Zależny od Wolności

Nie mamy tu nic prócz… Mt 14, 13 – 21 Piszę dziś jeszcze raz. Bo jak w szkle powiększającym widzę jedno zdanie, które mnie zatrzymało i skupiło. To słowa uczniów, którzy mówią, ile to „nie mają”, by dać Jezusowi i tłumom. Owszem, bardzo często wydaje mi się, że mam mało, że nie wystarczy, że ani Boga, ani ludzi to nie zadowoli. W związku z tym nie ma sensu się starać, nie ma sensu walczyć ani się wysilać. Trzeba sobie odpuścić i się nie wygłupiać. Dotarło do mnie jakoś mocniej, że ile bym nie miał – potrzebuję to oddać. Pozbyć się naprawdę wszystkiego, co mam. A to jest trudne, bo przecież każdy chyba ma zakodowane w sobie, że musi zabezpieczyć siebie, zadbać i zatroszczyć się, by...

Czytaj Dalej

Hojność w pustce

Gdy Jezus usłyszał o śmierci Jana Chrzciciela… Mt 14, 13 – 21 Gdy usłyszał o śmierci bliskiej sobie osoby, oddala się od ludzi. W moim odczuciu Jezus potrzebuje przeżyć żałobę, pozwala sobie wejść w to wydarzenie i przeżyć to, co się stało, a co jest dla Niego bolesne (choć Ewangelia o tym nie mówi). Czyż Ten, który zapłakał nad grobem Łazarza, nie miał zapłakać nad śmiercią swego poprzednika i krewnego? W życiu mam wiele strat i wiele żałób do przeżycia. Ale czy na wszystkie sobie pozwalam? Bo są rzeczy, które trzeba przepłakać, które trzeba przyjąć i zgodzić się na nie, trzeba przebaczyć. Bez samotności, pobycia w ciszy i oddalenia od ludzi nie będzie to możliwe. Pęd życia porywa i nie pozwala na...

Czytaj Dalej