Coś szczególnego
I jeśli pozdrawiacie tylko swych braci, cóż szczególnego czynicie? Mt 5, 43 – 48 Wielu chrześcijan uważa, że chrześcijaństwo polega na tym, by być dobrym człowiekiem, życzliwym dla wszystkich, a wtedy wszystko będzie dobrze. Można tak żyć, prawda. Ale niekoniecznie na tym polega chrześcijaństwo. Bo co mnie wtedy wyróżnia jako chrześcijanina? Poczułem dziś, że mam być kimś szczególnym, mam robić coś, co będzie szczególne. A tym czymś jest właśnie miłość nieprzyjaciół, wrogów, ludzi mi nieżyczliwych, odrzucających mnie, obrażających, krzywdzących mnie, nagabujących, odpychających, itd. To wejście w krzyż, bo na tym to wszystko polega. Drugi człowiek może być (i często jest) dla mnie krzyżem, a im jest to...
Czytaj Dalej