Kamienne stągwie – dopowiedzenie

Stało zaś tam sześć stągwi kamiennych… J 2, 1 – 11 Te stągwie naprawdę mnie dziś intrygują. I naprawdę coraz bardziej czuję, że to jestem ja. Na popołudniowym spacerze, w czasie różańca, kiedy jeszcze rozważałem sobie dzisiejszą scenę, zastanowiła mnie myśl o tych stągwiach – czemu było ich akurat sześć? W sumie siedem byłoby lepsze, bo siedem w Biblii to liczba doskonała, pełna. A sześć? Bóg stworzył świat w sześć dni, więc ta liczba pokazuje ukończony, widzialny świat. W szóstym dniu został stworzony człowiek i jakoś mi to pokazuje, czy bardziej potwierdza poranną intuicję, że ta woda i liczba tych stągwi mówi o mojej codzienności z jej wszystkimi blaskami i cieniami. Pokazuje moją ludzką...

Czytaj Dalej

Kamienne stągwie

I napełnili je aż po brzegi. J 2, 1 – 11 Maryja jest kobietą wybraną przez Boga, by była z człowiekiem we wszystkich sprawach, wymagających odwagi, delikatności, troski – tam, gdzie są jakieś braki, palące potrzeby… Świat potrzebuje Zbawiciela i Bóg przez nią posyła swego Syna. A teraz – człowiek potrzebuje wina i znów pojawia się Maryja. Cały ten cud w Kanie Galilejskiej odniosłem dziś mocno do siebie. Mocno, to znaczy utożsamiłem się z… kamiennymi stągwiami. Mogły one pomieścić całkiem sporo wody (czy czegokolwiek innego). Moje życie również może pomieścić bardzo wiele. Jest w nim tyle radości, pokoju, śmiechu, przyjemności, miłych chwil, troski i czułości, dobra. Jest w nim także sporo...

Czytaj Dalej