Wykonało się

Był tam ogród, do którego wszedł On i Jego uczniowie… A w miejscu, gdzie Go ukrzyżowano, był ogród, w ogrodzie zaś nowy grób, w którym jeszcze nie złożono nikogo. J 18, 1 – 19, 42

Jestem zaproszony do Ogrodu. Najpierw Oliwnego, by przejść potem do ogrodu złożenia do grobu. Albo też od Ogrodu Eden (ogrodu zdrady) do ogrodu Nowego Życia. Każdy ogród ma ogrodnika, w przeciwnym wypadku byłby nieużytkiem, a nie ogrodem. Ten ogród też ma Ogrodnika. Co człowiek robi w ogrodzie? A co robi Ogrodnik?

A Jezus, wiedząc o wszystkim, co miało na Niego przyjść, wyszedł naprzeciw…

Jezus wychodzi naprzeciw człowieka – przyjaciela, który Go zdradził. Zdradził Miłość. W innej ewangelii Jezus pyta Judasza: Po co przyszedłeś, przyjacielu? Zdrada przez pocałunek… przez gest wyrażający miłość, czułą miłość. Tyle, że… nie ma większej miłości, niż dać życie za przyjaciół.

Rzekł do nich Jezus: Ja jestem…  Czy może i ty jesteś jednym spośród uczniów tego człowieka? On odpowiedział: Nie jestem.

Jezus wie, kim jest. Dwa razy mówi: JA JESTEM. W przeciwieństwie do Piotra, który również dwa razy mówi: Nie jestem. Kiedy się nie wie, kim się jest, to trudno poznać prawdę. Po to przecież przyszedł Jezus: „Ja się na to narodziłem i na to przyszedłem na świat, aby dać świadectwo prawdzie. Każdy, kto jest z prawdy, słucha mojego głosu.” Nie wiem, kim jestem bez Tego, który się przedstawia: JA JESTEM. I nie wiedząc, kim się jest, nie można dać swojego życia. Niczego nie można dać.

Tunika zaś nie była szyta, ale cała tkana od góry do dołu. Mówili więc między sobą: Nie rozdzierajmy jej, ale rzućmy o nią losy, do kogo ma należeć.

Dla człowieka – przyjaciela Jezus oddał wszystko: pocieszył płaczące niewiasty, Matce dał ucznia, a uczniowi Matkę, łotrowi dał zbawienie, wszystkim dał przebaczenie, oddał swoją szatę – tunikę, być może utkaną dla Niego przez Maryję. A w końcu oddaje swojego ducha – tego, dzięki któremu żyjemy.

Bóg do końca wierny sobie. Miłość, która przyjmuje moją nędzę, słabość i grzech, w zamian daje Siebie w całości. Wykonało się.

Submit a Comment

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *