Pragnienie jest światłem

Odszedł stamtąd do krainy w pobliżu pustyni… J 11, 45-57

Jeszcze przed chwilą Jezus prowadził mocny dialog, wręcz spór z Żydami. Teraz się wycofuje. Dowiaduje się, że zamierzają Go zabić. Usuwa się w okolice pustyni.

Poruszająca droga. Po chrzcie w Jordanie Duch wyprowadza Jezusa na pustynię, aby był kuszony. Teraz też odchodzi na pustynię, zanim wejdzie w całkowitą ciemność wydarzeń, które powoli się stają. W tej ciemności, wisząc na krzyżu, doświadczy najmocniejszej pokusy swego życia: „Zejdź z krzyża, a uwierzymy Tobie”.

Całe trzy lata publicznej działalności były skierowane na jedno: aby uwierzyli w Niego, a w Nim – Ojcu. I dzisiaj też słyszymy, że wielu Żydów uwierzyło, widząc cud wskrzeszenia Łazarza. A i sami arcykapłani i faryzeusze boją się tego, że „wszyscy uwierzą w Niego”. Ale nie. Dopiero kiedy zejdzie z krzyża…

I dla mnie to pokusa, by zejść z krzyża. To oznacza zejść z drogi, zejść z obranego kursu, który wyznacza Jezus: Pójdź za Mną. Zejść z krzyża to urządzić się w tym życiu, nawet urządzić pobożnie. Zejść z krzyża to nie pozwolić prowadzić się Duchowi do końca.

Jezusowe wyjście na pustkowie. Wyhamowanie, zatrzymanie się w biegu życia. Bez tego nie ma głębi. A tu o głębię chodzi i to głębię miłości. Stąd, moim zdaniem, Jezus odchodzi od ludzi, właśnie teraz. By mógł zejść głęboko w swoje serce i spotkać się z miłością Ojca – tą miłością, którą za chwilę w pełni odsłoni na krzyżu. Tak – pośród tej największej ciemności świata i ludzkości, na krzyżu zajaśnieje oślepiającym blaskiem miłość Ojca do każdego człowieka. „By rozproszone dzieci Boże zgromadzić w jedno”.

To zdanie również mnie dzisiaj poruszało. On chce zjednoczyć we mnie wszystko, co rozproszone, co podzielone, niezaakceptowane, odrzucone, niepokochane. Ojciec pragnie w Chrystusie pojednać wszystko ze Sobą. Pragnie też, bym ja był wewnętrznie pojednany – z samym sobą. By mój rozum szedł w parze z wiarą, uczuciami, zmysłami, pragnieniami, wolą… by wszystko było zjednoczone w wychwalaniu Boga. By pojednane stało się pieśnią wdzięczności Temu, który JEST.

„W ciemności idziemy, w ciemności, do źródła Twojego Życia. Tylko PRAGNIENIE jest ŚWIATŁEM”.

Submit a Comment

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *