Archaniołowie
Ujrzycie… aniołów Bożych wstępujących i zstępujących na Syna Człowieczego. J 1, 47 – 51
Te słowa mnie zatrzymały dziś na chwilę. Przypomniałem sobie, że ten sam motyw pojawia się w historii Jakuba i jego słynnej drabiny, która mu się przyśniła. Tam też aniołowie po tej drabinie wstępowali i z niej zstępowali. Ruch w górę i w dół.
Pomyślałem o dzisiejszych patronach jako istotach, które mają właśnie ten podwójny ruch. Z jednej strony są tymi, którzy nieustannie wpatrują się w oblicze Boże. Są cali zwróceni ku Bogu w postawie adoracji i uwielbienia. Wszystko czerpią z Niego. Pomyślałem o mojej postawie adoracji i uwielbienia Boga, o mojej kontemplacji. Ile tego jest? Jak bardzo jestem w to zaangażowany całym sobą, a na ile tylko wykonuję pobożną czynność? Bo jest różnica pomiędzy postawą życiową, którą mam mieć, postawą kontemplacji, uwielbienia – i ma to przenikać całe moje życie, a wykonywaniem pobożnych czynności, jak modlitwa, adoracja, itp. To pierwsze dotyka całego życia. To drugie zaś to chwilowe porywy, które czasem z pobożnością mają niewiele wspólnego i są spełnianiem tylko pewnego obowiązku (czasem nawet po to, by mieć dobre „samopoczucie”).
Drugi ruch aniołów to zstępowanie. Ci dzisiejsi patroni są posyłani przez Boga do konkretnych misji. Michał stacza walkę ze zbuntowanymi aniołami, Gabriel jest posłany do Zachariasza oraz do Maryi, Rafał towarzyszy młodemu Tobiaszowi w jego wędrówce. Mają konkretne imiona, które mówią z jednej strony o ich tożsamości, z drugiej o tym, czego Bóg przez nich dokonuje. To zstępowanie aniołów to ich misja, posłanie, praca, którą mają do wykonania.
Fascynujący jest ten ruch. Najpierw w górę ku adoracji Boga, uwielbianiu Go, kontemplowaniu i wpatrywaniu się w Jego oblicze, a potem ku ludziom – posłani, by im służyć i by przekazywać im Słowo od Pana. Potrzebne jest to i to. W równym stopniu i w jak najgłębszym wymiarze. Pewnie ideałem byłoby, bym w pełni mógł kontemplować Boga i zarazem w pełni działać jako osoba posłana. Tak mają właśnie aniołowie.
Moje życie też ma być takie. Ja też tak chcę…
Ruch w górę i w dół.
i tak jak w życiu fizycznym i DUCHOWYM – raz w górę i w dól 🙂
„Ja też tak chcę….’
Niech Ci się stanie! Św. Ignacy mówił, by mieć wielkie pragnienia.