Wpatrzony w Pana
Oblubieniec idzie, wyjdźcie mu na spotkanie! Mt 25, 1 – 13 Ten wczorajszy tekst jest ciekawie skomponowany. Bo wydaje się, jakby najważniejsza była w nim oliwa, której głupie panny nie wzięły. Wnioskuje się to po tym, jak dużo jest jej w tym tekście. A tymczasem kiedy nadchodzi Oblubieniec, to już o niej się nie wspomina. Polecenie brzmi, by wyjść na spotkanie Oblubieńca, a nie by mieć oliwę. Na końcu też są słowa o czuwaniu, bo nie znamy dnia ani godziny, kiedy Pan przyjdzie. Czy chodziło tu o oliwę, czy może bardziej o sen, w jaki zapadły wszystkie panny? Mam wrażenie, że w moim życiu zbyt często koncentruję się na rzeczach drugorzędnych. Bo czymkolwiek by nie była ta oliwa i niezależnie od tego, czy to coś mam, czy tego...
Czytaj Dalej