Chodzić po wodzie
Panie, jeśli to Ty jesteś, każ mi przyjść do siebie po wodzie. Mt 14, 22 – 36 Moje życie chrześcijańskie ma być chodzeniem po wodzie. Koniec kropka. Nie ma innego wyjścia. Inaczej grozi mi zamiana wiary na coś, co może stać się nawet jej karykaturą. Woda to strasznie niepewny grunt. Ktoś, kto próbował po niej chodzić, wie jak to wygląda. To nic stabilnego, nic stałego, bezpiecznego. I tak ma być. Moja wiara jest dokładnie taka. Inaczej stanie się pewnością. Tylko że wiara nie ma być pewnością. Nie ma być poukładanym światem, w którym wszystko jest jasne i klarowne, kawa na ławę. Wiara jest Tajemnicą. I jaką taką ma ją nie tylko postrzegać, ale i przeżywać. To nic pewnego. Zbyt często próbujemy zamknąć Boga w...
Czytaj Dalej