Acedia – opis i konsekwencje
gr. a-kedos, co znaczy: brak troski, niedbalstwo, bierność, opieszałość
czym jest?
Zbliżona do smutku (chrześcijański Wschód je rozdziela, Zachód łączy). Pokazuje się nagle, kiedy nic nie robiliśmy. Zazwyczaj rozpoczyna od uczuć, potem dotyka psychikę i ducha. Przyczyny, które zazwyczaj jej sprzyjają to styl życia wywrócony przez aktywizm (i zmęczenie, które produkuje), pewien chłód w życiu religijnym (oziębłość, obojętność), rutyna życia, brak projektów życiowych oraz tendencje do zniechęcenia w przypadku niepowodzeń i rozczarowań.
Charakterystyka choroby
- To stan nieróbstwa i nudy, do których dołącza potem zniechęcenie, bierność, ociężałość – zarówno duszy jak i ciała. Pojawia się zmęczenie ale bez widocznej przyczyny (nie zapracowywał się). Życie traci powoli sens i zamienia się w ciężkie brzemię, traci się smak wszystkiego i pojawia się niejasne (nijakie, próżniacze) niezadowolenie, któremu towarzyszy brak pragnień i nadziei.
- Pojawia się w swej maksymalnej postaci w połowie dnia (tzw. demon południa), kiedy jest najcieplej (Ps 90, 6), choć bardziej może to być metafora życia, co moglibyśmy dziś nazwać kryzysem wieku średniego.
- Człowiek zaczyna odkrywać limity własnego ciała i pojawiają się pierwsze „przecieki” wieku średniego („kiedyś to robiłem bez wysiłku”, „gdybym miał twoje lata”, etc.).
- Dusza wypełnia się jakimiś ciemnymi odczuciami, niezadowoleniem, brakiem smaku życia. Traci marzenia, pragnienia – różne cele życia giną w codziennej rutynie. Osoba czuje się niezdolna do robienia czegoś, co wymagałoby od niej pewnej ciągłości lub wysiłku. Człowiek staje się dość wygodny i ta wygoda przenosi się na coraz więcej dziedzin życia.
- Zmienia się ciągle aktywność (działania), miejsca, relacje, status… wszystko w celu ucieczki od nudy, samotności i niezadowolenia. Usprawiedliwiamy nasze zmiany tym, że chcemy by było lepiej, choć efekty tych poszukiwań okazują się raczej marne.
- Duch pod wpływem acedii pozostaje w stanie ciemności, z trudnościami w prawdziwym poznaniu rzeczy. Przechodzi również we władze działania (czynne) i sprawia, że duch staje się ociężały i leniwy w ćwiczeniach duchowych, włącznie z obojętnością wobec działania Boga. Stąd może się brać brak wiary i motywacji do modlitwy, a w stanach ekstremalnych człowiek dochodzi do absurdalnych myśli na temat Boga.
- Dotknięte chorobą zostaje również świat naszych pragnień – tracimy zdolność do współodczuwania i stajemy się bardziej wrażliwi i drażliwi na punkcie własnego „ego”.
Konsekwencje (efekty patologiczne) choroby acedii
- Oddala od dróg Ducha i jest przeszkodą we wszelkim wzroście duchowym, szczególnie w tym, co dotyczy regularności i wytrwałości.
- Zabiera wewnętrzny pokój i milczenie, oraz stabilność wewnętrzną. Wszystko co dotyczy Boga człowiek widzi jako odległe i niemożliwe do zrealizowania, co popycha do zniechęcenia i przygnębienia.
Acedia jako konsekwencje nie prowadzi do innych pasji (chorób), gdyż w rzeczywistości jest ona jakby syntezą wszystkich – prowadzi ludzkiego ducha w pewien sposób do „smakowania piekła” na ziemi.