Bliskość w tłumie

Widzisz, że tłum zewsząd Cię ściska, a pytasz: Kto mnie dotknął? Mk 5, 21-43 Zbiera się wielki tłum wokół Jezusa. Ale ten tłum nie przeszkadza Mu w spotykaniu się indywidualnie, wręcz intymnie z kimś, kto chce z Nim bardzo bliskiej relacji. Takiej, która prowadzi do uzdrowienia, do przemiany życia, wręcz do przyjęcia Życia. We mnie również jest tłum, który zewsząd mnie ściska. Tłum moich myśli, pragnień, słabości, grzechów, uczuć, spraw do załatwienia, przeciwności i czego tam jeszcze… On jest wewnątrz mnie i czasami nie daje swobodnie oddychać. Patrząc na dzisiejszą scenę uświadomiłem sobie dwie rzeczy. Pierwsza to taka, że tłum nie musi mi przeszkadzać spotkać się z Jezusem. Tłum różnych spraw i...

Czytaj Dalej

Poza granice

Wtedy zaczęli Go prosić, żeby odszedł z ich granic. Mk 5, 1 – 20 Gerazeńczycy byli bardzo przyzwyczajeni do życia, jakie prowadzili. Wszystko było takie poukładane, uporządkowane. Nawet ten opętany. Owszem, czasem sprawiał kłopoty, próbowano go wiązać, pętać, a on to wszystko rozrywał, ale przyzwyczaili się, że on jest, oswoili w pewien sposób i jakoś można żyć… Tymczasem przypłynął Jezus. I tu kończy się sielanka. Przez wypędzenie demona Jezus psuje im ten błogi spokój i życie przyzwyczajeniami. Mają one konkretne imię w tej ewangelii – legion. Jest ich wiele i potrafią nieźle zablokować wszelki rozwój człowieka. Bo demonowi nie zależy wcale na tym, byśmy byli strasznie wielkimi grzesznikami,...

Czytaj Dalej

Bliskość jak Światło

Nagle około południa otoczyła mnie wielka jasność z nieba. Dz 22, 3 – 16 Szaweł zostaje nawrócony = zawrócony ze swej drogi i z prze-śladowcy staje się na-śladowcą. Odtąd stawia swoje kroki na-śladach Jezusa, a nie na prze-kór im. Wydaje się, jakby Jezus zmienił orientację Jego życia po to, by szedł nawracać pogan. I to jest prawda. Jednak najpierw musi być coś absolutnie pierwszego, co warunkuje misję i co idzie z nią potem równolegle. To bliskość. To relacja. Bez niej misja nie ma żadnego sensu. Szaweł zostaje oślepiony światłem i to jest moment, w który Jezus daje mu doświadczyć swoją bliskość. Ona jest tak wielka, że Szaweł staje się ślepy. Zbyt duże światło zbyt blisko oczu powoduje taki efekt. Szaweł może...

Czytaj Dalej

Bliskość jak ogień

Matka i bracia stanęli zewnątrz, wzywając Jezusa… Mk 3, 31-35 Ludzie, którzy siedzieli wokół Jezusa nie robili nic innego, tylko słuchali Go. Matka i bracia stanęli zewnątrz. Tłum jest w środku i słucha. Jest zawsze coś, co będzie na zewnątrz człowieka, i jest coś, co będzie w środku. To, co bliskie, jest zawsze wewnątrz, jest w środku. Ciekawe, że Jezus wskazuje na tłum, który Go słucha, jako tych, którzy pełnią wolę Ojca. A oni tylko słuchali. Przecież pełnienie woli Ojca rozpoczyna się w środku, od dyspozycji serca, lecz kończy się na zewnątrz – w czynach miłości. Potrzebne jest więc to, co na zewnątrz i to, co w środku. Jak początek i koniec. Jak źródło i morze. A tym, co najważniejsze, tym, co spaja...

Czytaj Dalej

I uczynił Dwunastu

I uczynił Dwunastu. Mk 3, 13-19 Te słowa dwa razy pojawiają się w dzisiejszym tekście. Bardziej mi się podoba słowo „uczynił” (w oryginale), gdyż brzmi jak stworzenie czegoś na nowo. Na początku dziejów Bóg również „uczynił” człowieka na swój obraz. Dwunastu więc jest nową wspólnotą, jakby „nowym człowiekiem”, Ciałem Chrystusa. Dla czego ich uczynił? Pojawiają się tutaj 3 czasowniki. Najpierw „aby byli z Nim”, potem, by mógł ich wysyłać, a na koniec, by mieli władzę nad złem. Zanim jednak „dla czego”, najpierw działanie Boga. I tu również 3 słowa. Najpierw ich przywołuje (woła), oni są chciani przez Niego (=kochani) i przychodzą do Niego. Można powiedzieć, że w...

Czytaj Dalej