Przyobleczony w moc

Aż będziecie przyobleczeni w moc z wysoka. Łk 24, 46 – 53 Pan Jezus odchodzi do nieba. Wraca do Ojca, od którego wyszedł. To jest i moja droga. Ona wiedzie przez mękę, śmierć i zmartwychwstanie. Tak jak Jezusowi, tak i mi zostają zadane rany. Zadaje je grzech, krzywda, zło, niewdzięczność… zadają je inni, zadaję je sam (sobie i innym). Jezus wraca do Ojca zraniony. Przez przebaczenie te rany nie krwawią i nie bolą, ale dziury pozostały. I taki Jezus wstępuje do nieba. To jest i moja droga. Poruszają mnie słowa Jezusa o oczekiwaniu na moc z wysoka. Jezus na tę moją drogę, w której nieraz jeszcze będę raniony posyła mi moc z wysoka. I mówi, że będę nią przyobleczony, tzn. ubrany. Ale nie na zasadzie ubrania, które...

Czytaj Dalej

W Nim żyję, poruszam się i jestem

W Nim bowiem żyjemy, poruszamy się i jesteśmy. Dz 17, 22 – 18, 1 Jestem zanurzony w Bogu. Moje życie jest w Jego ręku. Jestem stworzony przez Niego, ulepiony z gliny. Mam właściwe czasy (czy jestem cierpliwy?) i granice, które są niezbędne do życia (czy je szanuję?). To w nich mogę Boga szukać i znajdować. Jestem w Nim zanurzony i w związku z tym nic mi nie grozi, bo On jest większy od wszystkiego. Ta myśl, a jeszcze bardziej świadomość (przeżywanie tego) przynosi pokój serca. Prawdziwy pokój, który dać może tylko On. Jezus mówi dziś o Duchu, którego pośle im od Ojca. Duch nieustannie modli się we mnie i przekonuje mnie o tym, że w Nim żyję, poruszam się i jestem. Poruszyły mnie też słowa Jezusa, że wszystko, co ma...

Czytaj Dalej

W Nim moje istnienie

Wszystko w Nim ma istnienie. Kol 1, 12 – 16 Co myślała Maryja, która stoi dziś pod krzyżem swojego Syna? Patrz na „porażkę” Jezusa i być może przypominają się jej słowa Anioła, które wypowiedział do niej podczas Zwiastowania. Że Jezus będzie nazwany Synem Najwyższego, że Bóg da Mu tron Jego praojca Dawida, że będzie panował wiecznie… A tu od początku trudności. Małżeństwo Maryi omal się nie rozpadło tuż po zaślubinach, narodziny Jezusa w ubóstwie, potem ucieczka do Egiptu, 12-letni w świątyni. A potem jako dorosły: prześladowany, śledzony, atakowany – nawet przez rodzinę, która uważa Go za obłąkanego. Najpobożniejsze elity uważają Go za opętanego. Wreszcie „pokazowy” proces i...

Czytaj Dalej

Jesteś od początku

Jesteście ze Mną od początku. J 15, 26 – 16, 4a Najpierw usłyszałem słowa, że „Pan otworzył jej serce, tak że uważnie słuchała słów Pawła” (Dz 16, 11 – 15). Mowa o Lidii, którą apostołowie spotkali w Filippi. Pan otworzył jej serce, choć normalnie mówimy, że to my otwieramy serce dla Pana. Tutaj On je otwiera posługując się słowem głoszonym przez św. Pawła. Słowo ma moc samo z siebie otworzyć nasze serce. Owszem, we mnie jest wtedy dyspozycja, by Je przyjąć, jest przestrzeń, by Ono mogło zakiełkować. Ta przestrzeń pojawia się w różnych momentach i na różne sposoby. Uczniowie uciekający do Emaus doświadczyli czegoś podobnego. Tam też Słowo nieznanego Wędrowca otworzyło ich serca.. Finał...

Czytaj Dalej