Wielki mały Bóg

Cierpień teraźniejszych nie można stawiać na równi z chwałą… Rz 8, 18 – 25

Teraźniejsze cierpienia, czyli życie, jakim ono jest, jeśli można tak porównać, to małe ziarnko gorczycy, z którego w przyszłości wyrośnie wielkie drzewo chwały (Łk 13, 18 – 21). Oczekujemy tego z utęsknieniem, bo męczy nas życie, w którym jest tyle cierpienia. Potrzebuję jednak uzbroić się w cierpliwość. Bez niej życie duchowe karłowacieje.

Królestwo niebieskie podobne do ziarnka gorczycy, do zaczynu… Bóg zaszczepił we mnie swoje królestwo, swoje panowanie, swoją miłość. Jest jak małe, niewidocznie nieomal ziarenko, jak odrobina zaczynu, które rozwija się we mnie powoli. To nie moja zasługa, to we mnie jest darem Boga. Dać temu wszystkiemu czas, cierpliwość. Nie przyspieszać niczego, choć również nie spowalniać. To dzieło Boga, to Jego robota, by sobie rosło. Nie przeszkadzać mu w tym procesie.

galazkaPorusza mnie ten proces, że z małego ziarnka staje się wielkie drzewo. Ja również podlegam temu procesowi. Z niedoskonałego ku doskonałości, ze słabego ku silnemu, z prostego ku rozwiniętemu… Ponieważ prawdziwe życie duchowe, prawdziwa modlitwa ZAWSZE prowadzi do pokory, to owa doskonałość, owa siła i rozwinięcie to nic innego, jak pokora. Wszystko inne będzie fałszem.

Wielki Bóg stał się małym człowiekiem, stał się dzieckiem. Po co? Grzech mnie poniża, zgina mój kark do ziemi w swojej niewoli, upadla mnie i brudzi błotem, choć wydaje się nierzadko tak „atrakcyjny”. Bóg staje się mały, uniża się, by mnie podnieść i uczynić tym, kim On chce bym był – kimś wielkim – Jego dzieckiem.

Chcę pozwolić Mu na to, choć tak często się buntuję, niecierpliwię, szarpię i stawiam opór. W całym moim chrześcijańskim życiu chodzi tylko o to, by na to pozwolić, by się zgodzić, prosząc Boga nieustannie, by się nie zniechęcał mną i ten proces prowadził. I On to robi. Bo chce, bym był Jego dzieckiem.

1 Comment

  1. Bożena
    28 paź, 2015

    Bóg staje się mały, uniża się, by mnie podnieść i uczynić tym, kim On chce bym był – kimś wielkim – Jego dzieckiem.

    ON mnie stworzył na swój wzór i podobieństwo i przygotował moją drogę życia i stworzył moją historię . W tym wszystkim prosi mnie o pokorę i cierpliwość 🙂

    Bądź jak BÓG – stań się człowiekiem 🙂

Skomentuj Bożena Anuluj pisanie odpowiedzi

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *