Pozwolić na wszystko

I skłoniwszy głowę wyzionął ducha. J 18, 1 – 19, 42 Niepojęte to wszystko. Miłość, która najpełniej objawia się na krzyżu. A krzyż to nic innego jak wydanie swojego życia i to całkowicie, totalnie, do końca, nie zostawiając sobie ani kropelki życiodajnej krwi. Wszystko dla mnie. Taka jest różnica pomiędzy Jezusem, a Judaszem (czy też mną). Judasz wydaje Jezusa, wydaje kogoś. Ja też tak często czynię. Albo z lęku, albo żeby coś zyskać. Jezus też wydaje, ale samego siebie. Robi to, by ktoś inny mógł zyskać. Bym ja mógł zyskać (życie wieczne, zbawienie, radość, pokój, miłość…). Kiedy patrzę na dzisiejszą scenę, to dociera do mnie, że Miłość najpełniej objawia się w milczeniu, nie bronieniu siebie,...

Czytaj Dalej