Lęk – środki lecznicze
Jedyną możliwością uleczenia lęku jest zaufanie i położenie całej nadziei w Bogu. Gdy źródłem lęku jest obawa o dobra materialne, trzeba przyjrzeć się nieuporządkowanemu przywiązaniu do nich. Bóg obiecuje, że sam będzie zabiegał o nie dla nas, bo przecież wie, że ich potrzebujemy (por. Łk 12,22-31). „Nie bój się, mała trzódko, gdyż spodobało się Ojcu waszemu dać wam królestwo” (Łk 12,32). Tu potrzebujemy wiele się modlić, gdyż modlitwa odnawia nasze zaufanie Bogu i temu, że On rzeczywiście troszczy się o nas. Gdy źródłem lęku jest pycha, czyli sytuacja, w której człowiek pokłada nadzieję w sobie samym, należy rozpoznać swoje ograniczenia i przyjąć z pokorą moc Boga. Lęk znika, gdy pojawia się...
Czytaj DalejLęk – opis i konsekwencje
Tak jak smutek i gniew – lęk ma podwójne znaczenie: jest lęk „dobry”, jako cnota (u nas mówi się bardziej bojaźń), której celem była obrona naszego „ja” za pomocą mechanizmów przeżycia, dzięki którym jesteśmy zjednoczeni z życiem i odrzucamy wszystko, co jest życiu przeciwne (szczególnie lęk przed śmiercią). Ten lęk wyraża się szczególnie w określeniu „bojaźń Boża”, którego formą niższą jest lęk przez karą Bożą, a formą wyższą – lęk przed byciem odłączonym od Boga, który jest Życiem. Lęk jako pasja (choroba) powstaje z idei lub odczucia utraty jakichś dóbr (rzeczywistych lub zmyślonych), których posiadanie daje nam pewną radość zmysłową i w istocie okrywa nasze skrępowanie tymi dobrami....
Czytaj DalejGniew – środki lecznicze
Ojcowie Kościoła uważają, że nic nie usprawiedliwia gniewu skierowanego przeciwko bliźniemu, gdyż problem nie jest de facto w nim, lecz w nas – naszym obrazie siebie samych (który przez drugiego rzekomo jest skrzywdzony). Nie należy również oczekiwać, że aby gniew minął, to drugi człowiek musi się zmienić. W sytuacji wzbudzającej gniew Ojcowie zalecają najpierw „milczenie ust„, co moglibyśmy przetłumaczyć jako powstrzymanie się od zemsty (wyrażonej czy to słowami, czy czynami). Fundamentalną terapią gniewu jest przebaczenie (które zawsze dokonuje się w sercu), a jeśli są ku temu warunki, to również pojednanie z bliźnim. Cnotą przeciwną do gniewu, która niszczy go, jest łagodność. Nie ma ona nic wspólnego...
Czytaj DalejGniew – opis i konsekwencje
Ta pasja rodzi się ze złego użycia sfery gniewliwej (porywczej), którą każdy z nas posiada. Gniew pierwotnie miał dwie funkcje: pomagał nam w walce o zdobycie cnót, stając się w ten sposób motorem naszego życia duchowego; z drugiej strony walcząc o utrzymanie naszych cnót, przeciwdziałał wszystkiemu, co mogłoby nam uczynić szkodę (pokusy, grzech, zło). Ojcowie nazywali to „mądrą odwagą”, albo „słusznym gniewem”. Po grzechu pierworodnym człowiek tej siły używa do walki ze sobą samym, Bogiem i z bliźnim – tutaj zamienia się on w chorobę duchową. Początki tej choroby – zazwyczaj gniew jest połączony z miłością do przyjemności: albo brak możliwości zdobycia jakiejś przyjemności, której szukamy, lub też lęk,...
Czytaj DalejAcedia – środki lecznicze
Acedia nie może być wyleczona przez żadną cnotę jej przeciwną, bo ona jakby ”zabija” wszystkie cnoty – zaciemnia człowiekowi duszę i zaślepia ducha, który staje się jakby bezbronny wobec tej choroby. To, co trzeba robić, to konfrontować się z nią, gdyż nie da się zwyciężyć z acedią, uciekając przed nią, a tym bardziej iść za tym, co ona proponuje. Skoro ona pcha człowieka do zobojętnienia czy braku ochoty, to doświadczenie uczy, że nie należy po prostu za tym iść, lecz walczyć przeciwko temu. Pomocą może być strategia jaką proponuje Ignacy z Loyoli do walki ze strapieniem – ponieważ acedia nie bierze się z zewnątrz, to nie należy niczego zmieniać na zewnątrz (np. pracy, miejsca zamieszkania,...
Czytaj Dalej