Pycha – opis i konsekwencje
BPierwsza forma – człowiek czyni siebie wyższym od innych ludzi, lub od niektórych , albo też szuka tej wyższości. Druga forma – dla Ojców jest najgorszą z pożądliwości, może się objawiać jako negacja lub odrzucenie Boga, ale zazwyczaj prezentuje się jako pyszałkowate zaufanie we własne siły i odrzucenie Bożej pomocy, widząc siebie jako źródło wszystkich cnót i w pełni autonomiczny do ich realizacji (1 Kor 4, 7).
Charakterystyka choroby
- Pierwsza forma – Motywy są podobne jak w próżnej chwale (zalety fizyczne, intelektualne, pozycja społeczna, bogactwo…), chociaż człowiek, pyszniąc się, pomniejsza bliźniego, patrzy na niego z góry, poniża go, traktując jak powietrze. Podstawą tego typu pychy jest to wszystko, co nas odróżnia od innych. Modelem tego jest faryzeusz z Ewangelii (Łk 18, 11). Tu wypływa potrzeba porównywania siebie i ustanawiania hierarchii. Człowiek osądza bliźniego w sposób niekorzystny, krytykuje systematycznie jego sposób życia i myślenia. Tu rodzi się arogancja i absolutna pewność siebie samego, roszczenie sobie pretensji do wiedzy o wszystkim i posiadania zawsze racji, mania samo-usprawiedliwiania się, chęć nauczania i nakazywania innym. Jednocześnie pojawia się ślepota wobec swoich braków i odrzucenie wszelkiej krytyki, niezdolność do posłuszeństwa, pewien stopień agresywności, który objawia się, między innymi, w ironii, szybkiej odprawie krytykujących go, czasami reakcją na atak jest milczenie. Sednem sprawy tutaj, tak naprawdę, jest nadymanie się „ja” – coś na kształt duchowego nowotworu.
- Druga forma – pojawia się u osób, które posiadają jakieś dary duchowe, cnoty, a z większą siłą u tych, którzy więcej swoich wad się pozbyli. Wtedy przychodzi pycha, która zajmuje miejsce tych wyrzuconych wcześniej pożądliwości (wad). Osoba zazwyczaj nie jest tego świadoma, ponieważ „wierzyć, że się nie jest pysznym jest jednym z najjaśniejszych przejawów, że się takim jest” (św. Jan Klimak, Drabina raju).
- Te dwie formy należy rozpatrywać razem – są jak dwie strony tej samej monety. Stając się bowiem kimś wyższym od innych człowiek czyni z siebie jakby małego boga, stając w miejsce jedynego i prawdziwego Boga. Taka osoba jest pusta w środku (bez Boga), za to pełna siebie samej. Człowiek pyszny, zamiast stać się tym, kim Bóg zapragnął go uczynić, sam staje się bogiem bez Boga, sam z siebie i o własnych siłach i to go prowadzi do postawienia się ponad innych ludzi.
Konsekwencje (efekty patologiczne) pychy
Diabelski krąg, który tworzy się w osobie pysznej – niezdolna do zwrócenia się ku Bogu (powrotu do Niego) i otwarcia się na bliźniego, osoba wycofuje się, kręci się wokół siebie samej, zamykając się w świecie swojego biednego „ja”, które przemienia się w centrum i wierzchołek rzeczywistości.
- Utrata zmysłów (szaleństwo) lub progresywna utrata rozumu. Człowiek widzi siebie i swoją wolę jako absolut. To sprawia cierpienie, ponieważ jest różnica pomiędzy tym, kim chciałby być, a tym, co rzeczywiście jest.
- Aby zamanifestować swoją wyższość, pyszny czyni to często „dodając” sobie różne cechy i właściwości, albo poniżając innych ludzi i ich dobre strony.
- Kiedy jest mocno kontestowany, człowiek pyszny może stać się przewrażliwiony na swoim punkcie. Nie widzi swoich błędów, nie potrafi przepraszać, prosić o wybaczenie.
- Fałszywe widzenie rzeczywistości: Bóg jest ignorowany, a poznanie siebie jest iluzoryczne.
Stąd pycha otwiera drzwi dla wszystkich innych chorób, szczególnie: gniewu, zatwardziałości serca, smutku, zazdrości, miłości pieniądza i przede wszystkim próżnej chwały. Reszta chorób niszczy cnoty sobie przeciwne, pycha niszczy je wszystkie, bo w pewien sposób zawiera w sobie wszystkie choroby. Osoba pyszna więc wydaje się wolna od chorób duchowych, oprócz właśnie pychy, która nie może być zastąpiona przez żadną z nich.
świetny tekst