Chodzi o Miłość
A wy bądźcie podobni do ludzi oczekujących swego pana, aby mu zaraz otworzyć, gdy nadejdzie i zakołacze. Łk 12, 32 – 48
Modlitwa jest oczekiwaniem na przyjście Pana. Z mojej strony mogę zrobić tylko tyle, by na to spotkanie się przygotować – zrobić wszystko. Ale to On nadchodzi, to On kołacze w drzwi i to On porusza serce. Jakże podobnie do tych słów brzmią te z Apokalipsy: „Oto stoję u drzwi i kołaczę. Jeśli ktoś posłyszy mój głos i drzwi otworzy, wejdę do niego i będę z nim wieczerzał, a on ze mną” (Ap 3, 20).
To czuwanie odbywa się w sercu i jest wrażliwością na przyjście Pana. Klamka jest po mojej stronie, chociaż Pan nie przychodzi z zewnątrz, lecz z mojego wnętrza. Puka delikatnie i czeka na mój ruch – otwarcie drzwi. Mogę Go nie usłyszeć, kiedy serce będzie pochłonięte innymi rzeczami („mają uszy, ale nie słyszą„, „tam skarb twój, gdzie serce twoje„). Mogę usłyszeć, ale nie otworzyć. Kiedy jednak otworzę, wtedy Pan „przepasze się i każe mi zasiąść do stołu, a obchodząc, będzie mi usługiwał”. Bo to On przygotowuje dla mnie ucztę.
Czuwanie jest czymś bardzo aktywnym, dynamicznym, działającym. Oczekiwanie na przyjście Pana oznacza „rozdawanie żywności we właściwym czasie”. To bycie jak Józef egipski, który został ustanowiony nad swoimi braćmi, by dbał o nich w porze niesprzyjającej (suszy i głodu). Czuwanie to nic innego jak wrażliwość na przychodzenie Boga, które przejawia się w działaniu na rzecz braci, w robieniu tego, co mam do zrobienia, co jest wolą mojego Pana.
No właśnie… wola Boża. Kto poznał wolę pana a nic nie przygotował i nie uczynił (czyli nie działał) zgodnie z jego wolą, otrzyma chłostę, i to wielką. Czymże jest ta wola Boża? Skoro Bóg jest miłością, to Jego wola jest wolą Miłości. Z tego wynika, że wola Boża = kochać. Wszystko więc, co jest zgodne z miłością jako ofiarowaniem siebie, miłosierdziem, przebaczeniem, dawaniem siebie dla braci i za braci – to jest wolą Bożą. Czynienie tego, co mam do zrobienia w życiu, co wybieram w mojej wolności jako moje powołanie (bo Bóg mnie do niczego nie zmusza) – czynienie tego z miłością, w miłości, przez miłość – to jest wolą Bożą. Odkryć drogę życia to nic innego jak wybrać sposób kochania innych. Bo we wszystkim chodzi o Miłość.