Jonasz
A los padł na Jonasza. Jon 1, 1 – 2, 11 Jonasz to uciekinier. Nie byle jaki. Postanowił uciec od Boga. Wybiera się w drogę, ale zupełnie w przeciwnym kierunku, niż ten, do którego wezwał go Pan. Skojarzyło mi się to z dzisiejszą ewangelią (Łk 10, 25 – 37), w której człowiek napadnięty przez zbójców, też idzie w przeciwnym kierunku, niż porusza się Jezus. On zawsze idzie w stronę Jerozolimy, a czytamy, że ów człowiek idzie z Jerozolimy. Na dodatek „schodzi” z Jerozolimy, więc albo droga prowadzi w dół, albo tekst (na innym poziomie) chce powiedzieć, że pójście drogą w przeciwnym kierunku niż idzie Bóg jest staczaniem się. Jonasz ucieka przed Bogiem aż do końca. Kiedy na morzu trwa wielka burza, on...
Czytaj Dalej