Kryzys Wcielenia
Bóg posłał Anioła Gabriela… Łk 1, 26 – 38 Ta refleksja to z wczoraj. Bóg przychodzi na świat w sposób tak cichy, delikatny, ukryty, intymny. Nie wjeżdża na rydwanie przy dźwięku trąb, z połyskującym mieczem w dłoni dla wygubienia grzeszników (czyli kogo? Wszystkich!). Przychodzi jak lekki powiew wiatru, pojawia się w łonie Maryi ciszej, niż szum skrzydeł Archanioła Gabriela… Przyjście Syna Bożego na świat jest związane z kryzysem. Chodzi o grzech. Być może kryzys to nie jest odpowiednie słowo, ale chciałbym go tu użyć. Bo grzech to w gruncie rzeczy dramat, katastrofa. Nawet, gdy tak na to nie patrzę. To pomniejszanie życia. I to zarówno życia (mojego), jak i Życia (krzyż). To ucieczka w nicość, pustkę i...
Czytaj Dalej