Oby było „dobrze”
Idźcie raczej do owiec, które poginęły z domu Izraela. Mt 10, 1 – 7 Jeśli robię dziś drugi wpis, to musi być chyba „klęska” urodzaju. No i niech będzie. Bo mocno mnie uderzyło, do kogo jest to dzisiejsze słowo skierowane. Ono zawsze ma tego samego adresata, ale dziś to widać niesamowicie mocno. Mój poprzedni wpis mówił o tym, że jak jest za dobrze, to niedobrze. A dotyczyło to Izraela, narodu wybranego, tego, z którym Bóg się związał przymierzem trwałym i niezmiennym. W ewangelii też Jezus mówi do wybranych Apostołów, by nie szli do pogan ani do samarytan, lecz do owiec, które poginęły z domu Izraela. Mówiąc naszym językiem, to słowo jest skierowane nie do niewierzących, nie do tych, co nie chodzą do...
Czytaj DalejOdchudzić ego
Ich serce jest obłudne, muszą pokutować! Oz 10, 1 – 12 Znów wraca do mnie temat pokuty. Poruszyły mnie i zastanowiły słowa, że im lepiej się działo w kraju, tym wspanialsze budowane stele. Czy tak przypadkiem nie jest w moim życiu? Czy w takim razie różnego rodzaju kryzysy, trudności i przeciwności ostatecznie nie działają na moją korzyść? Bodajże Freud mawiał, że jedyną miarą edukacyjną jest niedostatek (brak), ponieważ brak przyjęty (z chęcią lub w pewnym celu) pozwala wzrastać pragnieniu. A św. Paweł pisał, że sportowcy odmawiają sobie wielu rzeczy, by wygrać na zawodach. Potrzebują odczuwać brak, niedostatek, nie mogą korzystać ze wszystkiego, co by na wet chcieli, aby osiągnąć cel – dla nich po prostu...
Czytaj Dalej