Nie oszczędził…

On, który nawet własnego Syna nie oszczędził… Rz 8, 31b – 39 Uderzyły mnie dziś te słowa. Bóg nie oszczędził własnego Syna… Tak wiele razy pytałem: Gdzie byłeś Boże? Czy Ty wiesz, co ja przeżywałem? Czy Ty wiesz, ile mnie kosztowało (coś tam)? A tymczasem rzadko kiedy pytam, ile Jego kosztowało. On własnego Syna nie oszczędził. Zapytałem dziś siebie o to, na ile ja siebie nie oszczędzam dla miłości. Ile tej miłości zatrzymuję tylko dla siebie, bojąc się, że coś stracę, że ktoś mnie skrzywdzi, że mi zabiorą to czy tamto, że nie wystarczy dla mnie… I zatapiam się w egoizmie. Ile oszczędzam siebie w kochaniu bliźniego, w obowiązkach, w modlitwie, w czasie dla ludzi mi bliskich i dla obcych, we...

Czytaj Dalej

Zaspokoić głód

Kto do Mnie przychodzi, nie będzie łaknął; a kto we Mnie wierzy, nigdy pragnąć nie będzie. J 6, 35 – 40 Najpierw mała dygresja dotycząca pierwszego czytania (Dz 8, 1b – 8). Z powodu prześladowań wierzący się rozpraszają z wyjątkiem Apostołów. Gdzie jest granica między tym, by wytrwać do końca na miejscu, a tym, by uciec i uchronić życie? Bo obie postawy widzimy w Piśmie Świętym. I obie są potrzebne. Rozproszenie spowodowało jedno – Słowo Boże jest głoszone coraz większej liczbie osób. Jezus jest poznawany przez coraz to nowych ludzi. Uczniowie „zarażają” Dobrą Nowiną coraz szersze kręgi społeczne tak, że w Samarii po nauczaniu Filipa zapanowała wielka radość. Uciekać czy zostać? Gdzie jest...

Czytaj Dalej

Zobaczyć Ojca

Tak długo jestem z wami, a jeszcze Mnie nie poznałeś? J 14, 6 – 14 To pytanie Jezusa brzmi jak wyrzut. Bo jest wyrzutem. Dla mnie jednak zabrzmiał dziś jak zaproszenie. Usilne zaproszenie, bym poznawał Jezusa. Wciąż na nowo. Uświadomiłem sobie bowiem, że naprawdę mało Go znam. Co innego bowiem wiedzieć o Nim wiele, a co innego naprawdę Go znać. Poznać Jezusa to nic innego jak przebywać z Nim stale. To prawie jak rodzina – nawet, gdy rozchodzimy się do różnych obowiązków, to jednak wieczorem spotykamy się w jednym miejscu – domu. Prawie, gdyż „obowiązkiem” Jezusa, do którego co dnia On wychodzi jestem ja sam i moje życie. ON JEST ze mną nieustannie, nie opuszcza mnie i stale mieszka we mnie. Czy sobie z...

Czytaj Dalej

Szukać Jezusa

I tam szukali Jezusa. J 6, 22 – 29 Tłum szuka Jezusa. Robi to z wielkim zaangażowaniem. Ale nie są jasne jego intencje. Przynajmniej na początku, bo potem te intencje ujawnia sam Jezus. Na dodatek, jeśli mamy do czynienia z tłumem, a więc sporą liczbą osób, to zasadniczo trzeba mówić o pewnej powierzchowności tych intencji. I tak jest w rzeczywistości. Szukają Jezusa, bo chcą się najeść chleba do sytości. Jeszcze raz, i jeszcze raz, i jeszcze… A kiedy uzdrawia, to najlepiej, by w ich miejscowości założył przychodnię i leczył za darmo. I tak można by wymieniać… Dlaczego ja szukam Jezusa? Nie, no oczywiście, że mam intencje bardziej wzniosłe od tłumu. A przynajmniej tak mi się wydaje. Aby to jednak stwierdzić,...

Czytaj Dalej