Człowiek paschalny
Kto we mnie wierzy, będzie także dokonywał tych dzieł, których ja dokonuję, owszem i większe od tych uczyni, bo ja idę do Ojca. J 14, 7 – 14 Uderzyły mnie te słowa dziś i zatrzymały na odejściu Chrystusa. Jeśli wierzę w Jezusa, to będę dokonywał Jego dzieł, a nawet większe – a to dlatego, że On idzie do Ojca. Czyli muszę doświadczyć straty, odejścia, by to mogło się dziać. Zadziwiło mnie to po raz kolejny w ostatnim czasie. W całej tej mowie Jezusa przed męką padają podobne słowa – Duch nie przyjdzie, jeśli On nie odejdzie. By Duch mógł działać, Jezus w widzialnej postaci musi odejść. Popatrzyłem na swoje życie i zobaczyłem, że to, co nowe dzieje się wtedy, kiedy odchodzi stare. I to nie wtedy, kiedy...
Czytaj DalejJest OBECNY
Mniej więcej przez czterdzieści lat znosił cierpliwie ich obyczaje na pustyni. Dz 13, 13 – 25 Paweł opisuje w synagodze, w wielkim skrócie, historię narodu wybranego. Poczułem dziś mocniej, że to również moja historia. Z tym że podobnie jak Paweł skupiłem się nie na sobie i na tym, że były chwile chwały i chwile słabości. Skupiłem się na Bogu, który ciągle był i jest przy mnie. To On wyprowadza mnie z Egiptu, On prowadzi przez pustynię, gdzie musi znosić moje „obyczaje” – fanaberie, opory, narzekania, marudzenia, bunty… Wprowadza mnie do ziemi obiecanej, przygotowując dla mnie miejsce. Stawia na mojej drodze ludzi, którzy mi przewodzą, pomagają iść naprzód… Wielkie są dzieła Twoje, Panie,...
Czytaj DalejTrwaj w miłości
Wy jesteście przyjaciółmi moimi… J 15, 9 – 17 Jakie jest kryterium bycia przyjacielem Jezusa? Najpierw naprowadza mnie na to wybór apostoła Macieja, o którym słyszymy dzisiaj w pierwszym czytaniu (Dz 1, 15 – 26). To kryterium podaje Piotr, który przewodniczy temu wyborowi. Mówi o tym, że świadkiem zmartwychwstania może być tylko ten, kto towarzyszył Jezusowi przez cały czas od momentu chrztu Janowego, aż do dnia, w którym Pan został wzięty do nieba. Przyjacielem moim jest ten, kto wytrwał ze Mną od początku do końca – powiedziałby Jezus i w pełni się z Nim zgadzam. Nie można być Jego uczniem, świadkiem i przyjacielem na pół gwizdka, od czasu do czasu. Mam wrażenie, że wielu ludzi przynależy do tłumu,...
Czytaj DalejIść za Pasterzem
Abyście szli za Nim Jego śladami. 1 P 2, 20b – 25 Dla mnie te słowa podsumowują i są istotą dzisiejszego dnia. Ewangelia mówi o tym samym, kiedy opowiada o Pasterzu idącym na czele owiec (J 10, 1 – 10). Dla mnie ciągle trudne do wcielenia w życie jest właśnie to, że to ja mam iść za Pasterzem, a nie że ja idę przed Nim. Dobrze pamiętam, jak ten sam Piotr został za to skarcony: Zejdź mi z oczu, szatanie, czyli nie zasłaniaj mi widoku, idź za Mną, a nie przede Mną – mówił Jezus. Bo dobry Pasterz to ten, który idzie na czele i który bierze na siebie wszelkie niebezpieczeństwa. Najemnik idzie z tyłu i wystawia owce na pożarcie, bo mu nie zależy na nich. Dobry Pasterz idzie zawsze z przodu. Ale ja nie jestem dobrą...
Czytaj DalejWybrany
Idź, bo wybrałem sobie tego człowieka… Dz 9, 1 – 20 Historia Szawła to również moja historia. Urzeka i porusza mnie w niej kilka elementów. Najpierw to, że Szaweł znajduj się właśnie w tym, a nie innym momencie swojego życia. Jezus dogania go tak, jak dogonił uczniów uciekających do Emaus. Dogonił i dotknął. Stanął tak blisko niego, że Światłość uczyniła go ślepym. Bo kiedy Bóg naprawdę mocno i wyraźnie się człowiekowi objawia, ten staje się ślepy. Potrzebuje potem czasu, by oczy przyzwyczaiły się do normalnego światła. Wiele się złożyło na to, że właśnie w tym, a nie innym momencie życia Szaweł był gotowy na tak bliskie spotkanie z Jezusem. Czy Jezus chciał tylko zapobiec jego kolejnym...
Czytaj Dalej