Słowo stało się ciałem
Na początku było Słowo… Słowo stało się ciałem i zamieszkało między nami. J 1, 1 – 18 Tyle razy te słowa słyszałem. W okresie Bożego Narodzenia również się powtarzają. Dziś jednak zwróciłem uwagę na sam wyraz „Słowo”. Mówimy, że Bóg ciągle do nas mówi, kieruje swoje słowo, a w tym ostatecznym czasie przemówił do nas przez Syna, który jest Jego Słowem. Ale słowo kojarzy nam się z dźwiękiem, który wydajemy z siebie, który ma pewne znaczenie i coś mówi. No i słusznie. Tyle, że tutaj chodzi chyba o coś więcej. Skoro „Słowo stało się ciałem…”, to trzeba zważać nie tylko na słowa, ale na całego człowieka. Niby jasne, niby banał… potrzebuję zwracać uwagę nie tylko...
Czytaj DalejUbrać się w miłość
Obleczcie się w serdeczne miłosierdzie, dobroć, pokorę, cichość, cierpliwość… Na to wszystko zaś przyobleczcie miłość, która jest więzią doskonałości. Kol 3, 12 – 21 Choć „tematem” dzisiejszego dnia jest Święta Rodzina i wszystko, co z rodziną się wiąże, mnie jednak poruszyły inne słowa, a szczególnie jedno słowo. Ono czasem do mnie powraca i pokazuje mi kierunek tego, kim mam się stawać. A to słowo występuje dwa razy w tekście z listu do Kolosan. Chodzi o słowo „przyoblec”. Brzmi ono dość staro i dzisiaj powiedzielibyśmy „ubrać się”. Paweł więc zachęca mnie do tego, bym ubrał się w serdeczne miłosierdzie, dobroć, pokorę, cichość, cierpliwość, przebaczenie, znoszenie...
Czytaj DalejWydać siebie
Kto twierdzi, że żyje w światłości, a nienawidzi brata swego, dotąd jeszcze jest w ciemności. (1 J 2, 3 – 11) Zatrzymałem się dzisiaj na dwóch poruszeniach płynących z dzisiejszych czytań. Jedno z Ewangelii – uświadomiłem sobie, że Jezus, w tym pierwszym okresie swojego życia jest „bierny”. Odkrywcze, prawda? Wiadomo, że taki jest, bo jest dzieckiem, które nie potrafi robić niczego innego, jak być… dzieckiem właśnie, całkowicie wydanym w ręce swoich rodziców. Jak choćby dzisiaj (Łk 2, 22-35). Rodzice idą z Nim, troszczą się o Niego, jedyne, co robi Jezus – przyjmuje wszystko, co Go spotyka, przyjmuje miłość i troskę swoich rodziców. Jednak przyszła mi do tego myśl, że skoro mam być podobny...
Czytaj DalejPrzebłaganie
On bowiem jest ofiarą przebłagalną za nasze grzechy, i nie tylko za nasze, lecz również za grzechy całego świata. 1 J 1, 5 – 2, 2 Zatrzymały mnie te słowa, patrząc na zło, jakie spotyka choćby dzisiejszych patronów – św. Młodzianków z rąk Heroda, ale również zło, jakie spotyka tylu ludzi każdego dnia. Tak często jesteśmy bezradni wobec tego zła i to zarówno w momencie jego powstawania, jak i jego naprawy. Nasza bezradność przemienia się w gniew i złość, skierowane nie tylko na krzywdzicieli, ale także na Boga, którego wielu ludzi oskarża o złe intencje i złe czyny względem człowieka. Obraz Boga, jaki noszą w sobie jest tak wykrzywiony, że z Tego, który stworzył świat i człowieka z miłości i do miłości,...
Czytaj DalejDotknąć Życia
To wam oznajmiamy, co było od początku, cośmy usłyszeli o Słowie życia, co ujrzeliśmy własnymi oczami, na co patrzyliśmy i czego dotykały nasze ręce… 1 J 1, 1 – 4 Jednym z cudownych skutków Wcielenia jest to, że Boga można dotknąć. Nasza cielesność i zmysły nie są wyłączone z tego, by móc „smakować” Boga, smakować Miłość w jej najgłębszym wymiarze. Bardzo mi się podobają teksty starożytnych autorów, Ojców Kościoła, którzy pisali o przyjmowaniu komunii św. na rękę – dając wskazówki, by z rąk uczynić jakby tron dla Króla, a przyjmując Jezusa – tymi samymi rękoma dotykać i twarzy, oczu, uszy – by poczuć na sobie Chrystusa, by nasze ciało stało się przez Niego uświęcone....
Czytaj Dalej