Wkorzeniony w miłość
Niech Chrystus zamieszka przez wiarę w waszych sercach; abyście w miłości wkorzenieni i ugruntowani… Ef 3, 14 – 21 Zachwyciła mnie dziś ta modlitwa św. Pawła. Jest w niej nie tylko dużo treści, ale może przede wszystkim dużo troski i miłości o mnie. Paweł modli się najpierw za mnie, by Ojciec niebieski wzmocnił we mnie siły wewnętrznego człowieka i by to zrobił mocą Ducha swego. O, jakże bardzo tego potrzebuję – wzmocnienia sił wewnętrznego człowieka. W trudnych momentach, w życiowym rozproszeniu, czy pokusach bardzo doświadczam słabości mojego wewnętrznego człowieka. Zaczyna wtedy we mnie panować stary człowiek, który szuka wygody, wymówek, usprawiedliwiania się, wręcz marazmu czasem; szuka tego, by jego...
Czytaj DalejSłuchanie (I)
Słuchaj Izraelu – to pierwsze przykazanie Dekalogu, wstęp, który ma za zadanie ustawić właściwą relację Boga z człowiekiem. Bóg chce, by człowiek Go słuchał. Lecz człowiek nie chce słuchać. Jest głuchy na Jego Słowo, ma swój pomysł na życie. Nie chce słuchać Boga, za to jest zdolny do słuchania wszystkiego innego (grzech to danie posłuchu nie Bogu, lecz stworzeniu). Historia uzdrowienia głuchoniemego (Mk 7, 31-37) pokazuje człowieka, który ma zaburzoną możliwość komunikacji. Nie może ani słyszeć (wejść w relację z innymi, ze sobą), ani mówić (wyrażać siebie). Człowiek nie jest bytem ukończonym (jesteśmy stworzeni na obraz i podobieństwo Boże: obraz Boga nosimy w sobie, podobieństwo kształtuje się całe życie)....
Czytaj DalejWypełnić powołanie
Szczęśliwi owi słudzy, których Pan zastanie czuwających, gdy nadejdzie. Łk 12, 35 – 48 To, co mamy w Ewangelii na dziś i jutro, wydaje się dość proste i jasne. Ale czy takie jest na pewno? Bo wiele razy słyszałem wyjaśnienia tego tekstu, który celowo połączyłem, bo stanowi logiczną całość. Mam być podobny do człowieka oczekującego na przyjście swego pana z wesela. Jego aktualną misją, zadaniem, powołaniem – jest czekać, aż pan jego przyjdzie. I wtedy zrozumiałem, zresztą po raz kolejny w ostatnim czasie, że moje czuwanie czy gotowość na przyjście Pana to nie jest jakaś bierność, jakieś bezsensowne napięcie związane nieznaną przyszłością. Moje czuwanie, które w pierwszym momencie wydaje się czymś biernym...
Czytaj DalejTrochę pokory
Kto by chciał być pierwszy między wami, niech będzie niewolnikiem wszystkich. Mk 10, 35 – 45 Logika świata, którą jestem przesiąknięty. Nie dość, że prośba taka „po naszemu”, to jeszcze jakim tonem. „Chcemy, żebyś nam uczynił… chcemy być po prawej i lewej Twej stronie…” Widzę w tym zarozumiałość i pychę. Bo niby dlaczego właśnie oni mieli siedzieć bliżej Jezusa niż pozostali uczniowie. Czy dlatego, że byli jego kuzynami? Dzisiaj wiedzielibyśmy, jak taką postawę nazwać. Ale reszta uczniów wcale nie lepsza. Bo skąd wzięło się ich oburzenie, jak nie z zazdrości? A zazdrość… to druga strona tego samego medalu, zwanego pychą. Bo przecież mnie pominięto. Jak śmieli! Wiele tej...
Czytaj DalejMilczenie w życiu duchowym (III)
Milczenie prowadzi do miłosierdzia Jezus zasadniczo podczas swojego procesu milczy. Wie, co Go czeka, nie broni się, przyjmuje rzeczywistość i zgadza się na nią. Mówi: „chcę” temu, co Go spotyka i robi to w milczeniu. Ale to milczenie jest w pewien sposób zakończone słowami: „Ojcze, przebacz im”. To nie było milczenie złości, zaciśniętych ust, gniewu czy myśli w stylu „ja wam jeszcze pokażę”. Milczenie prowadzi Jezusa do miłosierdzia, tj. do ukazania wszechmocy Boga (prefacja w I Modlitwie eucharystycznej o tajemnicy pojednania). Modlitwa i milczenie Modlitwa składa się ze słów i z milczenia. To jak wdech i wydech. Potrzeba jednego i drugiego, by odpocząć w Bogu. Milczenie można stracić przez rozproszenia, natłok spraw,...
Czytaj Dalej