Z głodu

Nawet tegoście nie czytali, co uczynił Dawid, gdy był głodny on i jego ludzie? Łk 6, 1 – 5 Czytając ten tekst i rozważając go, najczęściej zatrzymywałem się na bezdusznych faryzeuszach, którzy z prawa zrobili sobie bicz na ludzi. Dla nich stale coś jest nie tak, ciągle coś im przeszkadza, nie są w stanie sobie, ani innym odpuścić (odpuścić w podwójnym znaczeniu: zarówno „wyluzować”, jak i „darować, przebaczyć”). Z takim podejściem nigdy nie jest dobrze, bo zawsze może być lepiej. To postawa, która nakręca mechanizmy perfekcjonizmu do granic wytrzymałości. Tak się nie da żyć. A to oznacza, że każde prawo musi zawierać w sobie miłosierdzie, musi mieć takie mechanizmy, które łagodzą ostrze...

Czytaj Dalej

Herod i spółka

Ilekroć go posłyszał, odczuwał duży niepokój, a przecież chętnie go słuchał. Mk 6, 17 – 29 Cała ta scena rozgrywa się we mnie. Jest w moim sercu miejsce na Heroda i Herodiadę, jest miejsce na Jana Chrzciciela. Ten ostatni to głos sumienia, głos rozsądku, który jest jakby głosem samego Boga. Herod – jako ten, który panuje, reprezentuje w jakimś sensie moją wolę, a Herodiada uczucia. Głos Jana Chrzciciela rozbrzmiewa we mnie, szczególnie w ważnych momentach, decyzjach, postanowieniach. On nawet nie jest taki cichy, wszak Jan potrafił nieźle krzyknąć, ale teraz… jest w lochu. Więc nie jest do końca tak słyszany, jak pewnie by chciał. Nie zniechęca się, lecz możliwości ma ograniczone. Bo Herod, czyli moja wola,...

Czytaj Dalej

Jak młode wino

Nie nalegaj na mnie, abym opuściła ciebie i abym odeszła od ciebie, gdyż gdzie ty pójdziesz, tam ja pójdę… Rt 1, 1 – 22 Te słowa mocno współbrzmią mi dziś z tym, co Jezus mówi w Ewangelii (Mt 22, 34 – 40). Które przykazanie jest największe? Całe Prawo i Prorocy, a więc cały Stary Testament opiera się na dwóch: miłości Boga ponad wszystko oraz miłości bliźniego jak siebie samego. Wszystkie te miłości są ze sobą połączone, wręcz splecione. Nie ma miłości Boga bez miłości bliźniego, a obu tych miłości nie ma bez miłości siebie samego. Fragment jednej z tych cudownych książek, które czytam obecnie, otworzył mi oczy szczególnie na miłość samego siebie. Otóż jeżeli niektórych ludzi kocham bardzo,...

Czytaj Dalej

Twarzą w twarz

A Pan rozmawiał z Mojżeszem twarzą w twarz, jak się rozmawia z przyjacielem. Wj 33, 7 – 11;  34, 5 – 9. 28 Pozazdrościłem dziś Mojżeszowi. Zresztą, trudno mi było sobie wyobrazić taką rozmowę, bo przecież nie wiem, jaką twarz ma Bóg. Jedyne, co mogę sobie wyobrazić, to ludzka postać Syna Bożego – Jezusa Chrystusa. Nic więcej. Pomyślałem jednak, że ja również mogę spotykać się z Bogiem twarzą w twarz i rozmawiać z Nim jak z przyjacielem. Oczywiście, tak w pełni to twarzą w twarz spotkam się z Nim dopiero w niebie, tak jak wszyscy wierzymy. Ale zapytałem siebie, co może dla mnie dzisiaj oznaczać spotkanie twarzą w twarz? I przyszło mi na myśl ważne wydarzenie z życia ludzkości – grzech pierwszych...

Czytaj Dalej

Potępić niewinnich

Oto Twoi uczniowie czynią to, czego nie wolno czynić… Mt 12, 1 – 8 W tym wszystkim, co dzieje się w dzisiejszej Ewangelii, raczej nie chodzi o przestrzeganie prawa. Faryzeusze tego się właśnie czepiają, ale wygląda na to, że chodzą za Jezusem i Jego uczniami nawet po polach. Po co? Z troski o nich? Żeby sobie krzywdy nie zrobili? Mam wrażenie, że traktują ich jak dzieci, nad którymi trzeba ciągle czuwać. Przypominają mi się tu słowa faryzeuszów wypowiedziane przed męką Jezusa, kiedy strażnicy nie pojmali Jezusa, gdyż przemawiał tak jak nikt: A ten tłum, który nie zna Prawa, jest przeklęty (J 7, 49). Oni uważają ludzi za dzieci, które nie znają Prawa i stąd oni – faryzeusze – potrzebują ich stale...

Czytaj Dalej