Mocarz
Nikt nie może wejść do domu mocarza i sprzęt mu zagrabić, jeśli mocarza wpierw nie zwiąże, i wtedy dom jego ograbi. Mk 3, 22 – 30 Zatrzymała mnie dzisiaj postać owego mocarza. Jezus mówi tu niewątpliwie o złym duchu, który jest mocarzem. Dobrze o tym wiem, kiedy ulegam jego podszeptom. Z drugiej strony to ja decyduję – moją wolną wolą – czy pójdę za jego podszeptami, czy też nie. Można więc powiedzieć, że on jest o tyle silny, o ile słaba jest moja wola. Zły działa podstępnie i przebiegłością. Stosuje dwie, mocno sprawdzone taktyki kuszenia: albo przez nęcenie, albo straszenie. Ta druga jest chyba w większości przypadków skuteczna. Przecież żyjemy w świecie, który ciągle się czegoś boi, ciągle w...
Czytaj DalejNawrócenie
Ponieważ zaniewidziałem od blasku owego światła, przyszedłem do Damaszku prowadzony za rękę przez moich towarzyszy. Dz 22, 3 – 16 Święty Paweł… jedna z moich ulubionych postaci biblijnych, do którego w wielu momentach jest podobny św. Ignacy. To dzisiejsze święto pokazało mi jedną rzecz – na czym polega coś, co w duchowości nazywa się drugim nawróceniem. Istnieje pierwsze nawrócenie, które Szaweł przeżył u stóp Gamaliela – jak sam to opowiada. To czas, kiedy uczył się chodzić po drogach Boga, kiedy przylgnął do Jego Prawa i przykazań, stał się gorliwy i pobożny. Chyba w większości każdy z nas to przeżył: poznawanie Boga, uczenie się katechizmu i prawd wiary, nauka modlitwy… Niektórzy na tym...
Czytaj DalejOdkryć dach
Nie mogąc z powodu tłumu przynieść go do Niego, odkryli dach nad miejscem, gdzie Jezus się znajdował i przez otwór spuścili łoże, na którym leżał paralityk. Mk 2, 1 – 12 Ten fragment Ewangelii bardzo mi pomaga w relacjach z ludźmi, którzy wierzą słabiej, wątpią, mają trudności w spotkaniu z Bogiem, opory… bo Jezus pochwala wiarę tych czterech pomocników, którzy przynieśli paralityka, a nie wiarę samego chorego. To znaczy, że w trudnych sytuacjach, na pewien czas wystarczy moja wiara, która może pomóc innym, słabszym, dojść do Chrystusa. Ta scena w pewien sposób nadaje dodatkowy sens mojej wierze, nadaje jej ważność, wręcz pewną „misję”. Ale schodząc głębiej w moje serce, uświadomiłem na modlitwie...
Czytaj DalejPrzyszedłeś nas zgubić
Czego chcesz od nas, Jezusie Nazarejczyku? Przyszedłeś nas zgubić. Wiem kto jesteś: Święty Boży”. Mk 1, 21 – 28 Choć mowa jest dzisiaj o opętaniu i Jezusie, który wypędza złego ducha, to jednak odniosłem te słowa do mojego życia duchowego. Uświadomiłem sobie, że w moim poukładanym światku, w moim „ułożonym” życiu istnieją takie sfery, które mówią Bogu: Przyszedłeś nas zgubić. To wszystkie te miejsca w moim życiu, w których nie chcę się nawrócić, nie chcę zmian i się przed nimi mocno bronię. Te miejsca, gdzie uważam, że „wszystko jest w porządku”, że przecież to nic takiego, przecież nie może być idealnie… To moje ciemne miejsca, które nie zawsze są grzechem, czasem jakąś...
Czytaj DalejChodź i zobacz
Czyż może być co dobrego z Nazaretu? J 1, 43 – 51 Drugi raz padają słowa: „Chodź i zobacz”. Najpierw wypowiedział je Jezus do dwóch uczniów idących za Nim, a teraz wypowiada je powołany przez Jezusa Filip. Mają ciekawy kontekst i dlatego zwróciłem na nie uwagę. Wcześniej Jezus mówi tak tym, którzy pytają Go o to, gdzie mieszka. Teraz – kiedy Natanael wątpi w to, co mówi mu Filip o Jezusie. Pytanie i wątpienie… Kiedy mam pytania albo wątpliwości to Bóg kieruje do mnie jedno słowo: „Chodź i zobacz”. Po prostu przyjdź i przekonaj się sam, dotknij rzeczywistości, a nie opieraj się na swoich wątpliwościach lub też na opinii innych. Chodź i zobacz oznacza dla mnie: zaangażuj się w relację, a...
Czytaj Dalej