Pragnienie jest światłem

Odszedł stamtąd do krainy w pobliżu pustyni… J 11, 45-57 Jeszcze przed chwilą Jezus prowadził mocny dialog, wręcz spór z Żydami. Teraz się wycofuje. Dowiaduje się, że zamierzają Go zabić. Usuwa się w okolice pustyni. Poruszająca droga. Po chrzcie w Jordanie Duch wyprowadza Jezusa na pustynię, aby był kuszony. Teraz też odchodzi na pustynię, zanim wejdzie w całkowitą ciemność wydarzeń, które powoli się stają. W tej ciemności, wisząc na krzyżu, doświadczy najmocniejszej pokusy swego życia: „Zejdź z krzyża, a uwierzymy Tobie”. Całe trzy lata publicznej działalności były skierowane na jedno: aby uwierzyli w Niego, a w Nim – Ojcu. I dzisiaj też słyszymy, że wielu Żydów uwierzyło, widząc cud...

Czytaj Dalej

O bliskości

Gdy Jezus ujrzał go leżącego i poznał, że czeka już dłuższy czas, rzekł do niego: «Czy chcesz wyzdrowieć?» Odpowiedział Mu chory: «Panie, nie mam człowieka, aby mnie wprowadził do sadzawki, gdy nastąpi poruszenie wody. J 5, 1-16 Znów o bliskości… Jezus ujrzał leżącego człowieka. Widział wielu chorych, którzy tam leżeli, ale tego naprawdę ujrzał, zobaczył. W tym spojrzeniu jest intencja patrzenia i spotkania. Jakby mówił „Widzę cię, widzę twoje życie, widzę twoją historię, twoją chorobę. Widzę cię.” Bo ktoś może na mnie patrzeć i mnie nie widzieć. Może we mnie widzieć swoje projekcje, swoje oczekiwania względem mnie, może widzieć swojego ojca lub matkę… może to wszystko widzieć. Ale nie...

Czytaj Dalej

Pojednane relacje

Zwycięzca śmierci, piekła, szatana, grzechu… czyli czego? Co za tym wszystkim się kryje? RELACJA… bo grzech, po którym na świat weszła śmierć, grzech podpuszczony przez diabła i mogący nas strącić do piekła, to zerwanie relacji, odrzucenie jej, zniszczenie. Człowiek przez grzech zrywa wszystkie relacje, osłabia je, nadgryza u korzeni. W raju po grzechu jeden zrzuca na drugiego, wybiela siebie, usprawiedliwia – ostatecznie zrzuca winę na Boga. Bóg posyła swego Syna na świat, by połączył zerwaną Relację – POJEDNAŁ wszystko w Sobie. To właśnie świętujemy TERAZ. Tego jesteśmy świadkami i uczestnikami. W tym świętowaniu słyszymy dwa wezwania: 1. NIE BÓJ SIĘ – powtarza się jak mantra. Nie chodzi o...

Czytaj Dalej

Dom

Zejdź prędko, albowiem dziś muszę się zatrzymać w twoim domu… Łk 19, 1-10 Dom… z tym słowem mamy wiele skojarzeń. Uświadomiłem sobie, że ono w jakimś sensie jest synonimem miłości. Bo nawet, gdy w naszym rodzinnym domu sytuacja nie wyglądała, albo nie wygląda najlepiej, to zawsze tęsknimy za lepszym i mamy wyobrażenie tego, jak ten lepszy miałby wyglądać. I wcale nie chodzi o jego położenie, rozkład pomieszczeń czy umeblowanie. Chodzi o relacje, które są utkane z miłości. Gdy tego brakuje, wszystko inne niewiele znaczy. Zacheusz włazi na drzewo, bo to daje mu poczucie panowania nad sytuacją. Może na wszystko spojrzeć z góry, z pewnego dystansu, który jednak jest czymś negatywnym – dystans, który nie tworzy...

Czytaj Dalej

Bliskość

Św. Paweł dzisiaj mówi o doświadczeniu bycia opuszczonym, zostawionym, a nawet o wyrządzonej mu krzywdzie (2 Tm 4, 9-17a). Wyraża swoistą skargę i pragnie, by Tymoteusz pospieszył się i przybył. Potrzebuje bliskości wobec tego wszystkiego, co go spotyka. Mówi potem, że tylko Pan stanął przy Nim. Bóg okazał Mu swoją bliskość i wzmocnił go. Nie rozwiązał jego problemów, nie zabrał kłód spod nóg, nie uczynił życia lżejszym, lecz wzmocnił go. Kiedy Paweł doświadczył Jezusowej bliskości, troski, czułości – to jak w prawdziwej przyjaźni – został wzmocniony, by mógł dalej działać i robić swoje: głosić Ewangelię. Dziś święto Łukasza, ewangelisty. Czym jest Ewangelia? Określiłbym ją krótko: to historia...

Czytaj Dalej