Przesiąknąć miłością
Duch Jezusa nie pozwolił im… Dz 16, 1 – 10
Bóg działa w tym świecie, a to działanie jest niczym innym, jak miłością. On sam JEST Miłością i nie potrafi działać inaczej jak motywowany miłością i miłość dając.
Czytając ten dzisiejszy tekst bardzo mnie to poruszyło, że Bóg działa z miłości, w miłości i czyniąc miłość. A jest ona wpleciona w ludzkie wydarzenia, które pozornie wydają się nie mieć nic wspólnego z miłością. Ot, różne zdarzenia, które kiedyś miały miejsce.
Paweł zabiera ze sobą Tymoteusza, o którym dają dobrze świadectwo. Czyni jednak coś, czego normalnie nie czynił z poganami – obrzezał go. Tzw. sobór w Jerozolimie orzekł, że chrześcijan nawróconych z pogaństwa nie trzeba najpierw obrzezywać, a potem dopiero chrzcić, bo zbawia Pan Jezus a nie obrzezanie. Ale Paweł go obrzezał z ludzkich względów. Bo miłość Boża jest rozumna (roztropna) i jest ludzka, tzn. zważa na człowieka. Nie może być inaczej, skoro Bóg się wcielił.
A potem obaj ruszają w drogę. Przechodzą przez różne tereny, ale po drodze okazuje się, że nie wszędzie mogą głosić, bo „Duch Jezusa im nie pozwolił”. W tym tekście mamy dwa takie momenty, kiedy Duch nie pozwala im głosić. A przecież to ten sam Duch, który zalęknionych Apostołów wyprowadza z ich uwięzienia w Wieczerniku i posyła ich, aby głosili Słowo. Czy Duch sobie zaprzecza? Nie! On działa w pełnej miłości, korzystając z różnych okoliczności życia. Bo tak naprawdę na czym polegało to „zabronienie”. Czy Paweł i Tymoteusz otrzymali jakieś słowo od Boga, poruszenie w sercu i je wypełnili? A może po prostu okoliczności zewnętrzne (lokalne) tak się złożyły, że nie mogli głosić, a oni odczytali to jako działanie Boga. Nie wiem.
Ale jedno jest dla mnie pewne. Bóg działa w moim życiu wchodząc w konkretne wydarzenia, sytuacje i relacje i robi wszystko, by w pełni objawiła się Jego miłość. By wszystko, co myślę, czuję, decyduję, wypowiadam i działam było przesiąknięte miłością, jak ziemia wodą po ulewnym deszczu. On nie stwarza sytuacji, lecz wchodzi w mój świat, moje decyzje, myśli, słowa i czyny, by delikatnym powiewem Ducha czynić swoją wolę. Bez przemocy, bez zmuszania mnie – wszak wszystko, co jest z prawdziwej miłości, przeniknięte jest również pełną wolnością. Dla Boga miłość czasem oznacza „głosić Słowo z mocą”, a czasem „zabronić głosić”. Ale motywacja jest ciągle ta sama – miłość Boga. On wie lepiej. I niech się Twoja, Panie, miłość w moim życiu wypełni…
I w moim życiu niech się wypełni Panie, Twoja miłość…
Dzięki za przypomnienie spraw oczywistych, że Wcielony Bóg posługuje się ludzkimi metodami…