Przytulony przez krzyż
A lud stał i patrzył. Łk 22, 14-23. 56 Rozpoczął się Wielki Tydzień. Dla mnie to dwie myśli, dwa poruszenia. Pierwsze – św. Józef, którego uroczystość poprzedziła początek tego tygodnia. Uświadomiłem sobie, między innymi, że był to człowiek wiary, o jakiej potem powiedzą mistycy – wiary ciemnej. Ma swoje życie, ma pewnie jakieś plany, może marzenia, pragnienia. Ale od momentu, w którym Anioł przyszedł do jego Małżonki, Maryi, to wszystko legło w gruzach. Do tego stopnia, że nie przestając być człowiekiem sprawiedliwym (i miłosiernym zarazem), chce porzuć Maryję. Ich małżeństwo przeżywa poważny kryzys i to za nim na dobre się zawiązało. Od tego momentu Józef wchodzi w ciemną wiarę. Staje się posłuszny...
Czytaj Dalej