Dotknij
Dotknijcie mnie i przekonajcie się… Łk 24, 35 – 48
Dotknąć Boga. Wielu o tym marzy. Wielu zazdrości uczniom, że mogli dotykać Jezusa, zarówno przed zmartwychwstaniem, jak i po. Niewątpliwie jest czego zazdrościć, bo dotknąć Boga to coś bardzo cennego, wartościowego. Ale czy ja dzisiaj nie mogę dotknąć Boga? Czy ta łaska była zarezerwowana tylko dla żyjących 2000 lat temu?
Święty Paweł nazywa Kościół Ciałem Chrystusa. Jestem w tym Ciele jak jedna komórka, jak cegiełka w całej budowli. To są obrazy, jakie przedstawia Paweł. Konsekwencje tego są bardzo ważne. Mogę dziś dotykać Ciała Chrystusa. Czynię to, kiedy dotykam Kościoła. Mówiąc jeszcze precyzyjniej – kiedy dotykam Chrystusa w każdym człowieku. Dotykam Jego ran, dotykam Jego przebitego serca w każdym człowieku, który też jest poraniony, podziurawiony, pokaleczony.
To jest fakt, któremu nie da się zaprzeczyć. Pytanie tylko: jak dotykam Ciała Chrystusa? Czyli jak dotykam drugiego człowieka? Czy mój dotyk jest wrażliwy, pełen miłości, ciepła, serdeczności? Czy zważam na rany swoje i bliźnich? Jak traktuję moje własne i cudze poranienie? Nie muszę go widzieć, ale potrzebuję je sobie uświadomić. Nie chodzi tylko o dotyk fizyczny, choć o ten też. Chodzi o całego człowieka: ciało, umysł, serce, myśli, uczucia, pragnienia, ducha. Jak dotykam, jak traktuję siebie i bliźniego?
Jedyny adekwatny dotyk, który leczy moje rany to miłosierdzie. Przebaczenie, które ma moc powstrzymać krwawienie i ból moich ran oraz ran moich bliźnich. One pozostaną we mnie, ale przez przebaczenie, przez miłosierdzie okazane sobie i innym mam szansę zmartwychwstać, jak Jezus. Kiedy przebaczam, kiedy okazuję miłosierdzie i życzliwość, wtedy dotykam Ciała Chrystusa z miłością i szacunkiem. Wtedy Słowo Chrystusa staje się we mnie Ciałem!
Jedyny adekwatny dotyk, który leczy moje rany to miłosierdzie.
Dotykać ran swoich i drugiego człowieka nie jest łatwe, przebaczenie też nie jest proste, szczególnie wtedy, gdy rana jest świeża i krwawi. Słowa :”Przebacz im, bo nie wiedzą co czynią” i Hymn o Miłości (1 Kor 13, 1-13) bardzo w ostatnim czasie mi pomogły…
Potrzeba dużo miłości, bym sama potrafiła kochać i przebaczać, tęsknie za tym by Bóg zapełnił to wszystko Miłością