Poranieni

Nie zatrzymuj mnie… J 20, 11 – 18 Maria Magdalena stoi przy grobie i płacze. Doświadczyła wielkiej straty. Wróciła do miejsca, które stało się raną w jej sercu, wyrwą, dziurą. Jej miłość jest naprawdę wielka, ale przecież to tak, której wiele odpuszczono. Ta miłość została zraniona przez śmierć Ukochanego. W życiu doświadczyłem wielu strat. I tych mało ważnych, po których szybko się podniosłem, oraz tych wielkich, po których dochodziłem do siebie wiele długich lat. Skutki niektórych trwają do dziś. Spotykam też ludzi, którzy doświadczyli różnych strat. Znam rodziców, którzy utracili swoje dzieci, ludzi, którzy stracili pracę, firmę, dorobek swego życia, dom (np. w wyniku powodzi), itd. Znam też ludzi,...

Czytaj Dalej