Niemile widziana

Widzący, idź sobie, uciekaj do ziemi Judy! Am 7, 10 – 17 Prawda nie jest mile widziana. Bo obnaża, dotyka tego, co we mnie trudne, bolesne, słabe i ciemne. Bo wprowadza mnie w dyskomfort, czasem nawet bardzo mocny. Może produkować również cierpienie. A moje ego nie chce cierpieć i nie chce czuć się niekomfortowo. Z drugiej jednak strony oczekuję prawdy i w gruncie rzeczy chcę żyć w prawdzie. Przypomniało mi to pewien paradoks, który kiedyś zobaczyłem, mianowicie, że tak samo, jak bardzo chcę bliskości Boga, tak samo od niej uciekam. I jest tak m.in. dlatego, że bardzo chcę doświadczyć czułości Boga, Jego przytulenia mnie, ale nie chcę prawdy. Tymczasem prawdziwa Miłość jaką jest Bóg i jaką mnie obdarza to zarówno afirmacja jak...

Czytaj Dalej

Wybieraj!

Wybierajcie więc życie, abyście żyli… Pwt 30, 15 – 20 Na świecie istnieją tylko dwie drogi. Mogę się opowiedzieć za życie, dobrem, błogosławieństwem albo za śmiercią, złem i przekleństwem. A to wszystkie jest oparte na zasadzie miłości, do której Bóg się odwołuje. Bo miłość to wybór. To nie motylki w brzuchu, to nie jakieś odruchy emocji. Miłość to nie jest to, co ja czuję lub czego nie czuję. Iluż ludzi nie wybiera dobra, bo go „nie czuje”. Nie tylko, że nie chodzą do kościoła, nie modlą się (choć mają się za ludzi wierzących), ale także nie są w stanie pochylić się nad bliźnim, pomóc, wyjść ze swego ciasnego czasem świata. Bo po prostu tego nie czują… Miłość to wybór. To moje...

Czytaj Dalej

Rozdzierać serce

Rozdzierajcie jednak wasze serca, a nie szaty! Nawróćcie się do Pana… Jl 2, 12 – 18 Rozdzieranie kojarzy mi się z otwieraniem i to gwałtownym. Można rozedrzeć np. kopertę, by dostać się do długo oczekiwanego listu. Rozedrzeć serce? To gwałtownie otworzyć je, by zobaczyć, co jest w środku. Rozedrzeć serce to nic innego, jak stanąć w prawdzie. Zobaczyć, co tak naprawdę jest w moim sercu, wystawić to na światło dzienne. A zaraz potem wezwanie, by nawrócić się do Pana. Bo widząc w sercu, po jakim bagnie chodzę, potrzebuję zawrócić z tej drogi kłamstwa i iść w stronę Prawdy. To wcale nie jest łatwe. Bo trudno jest skonfrontować się ze swoim bagnem, nieporządkiem, niedoskonałością, brzydotą (grzechu), skazą,...

Czytaj Dalej

Gdzie jest?

Gdzie jest nowo narodzony król żydowski? Mt 2, 1 – 12 To pytanie mnie dziś zatrzymało. Człowiek pyta o to, gdzie jest Bóg. Przypomniało mi to inne pytanie – z raju. Tam z kolei Bóg pyta: Adamie, gdzie jesteś? Na początku Bóg pyta o człowieka, a teraz, kiedy Bóg się wcielił i przyszedł na świat, to człowiek pyta o Boga. Szukamy się ciągle nawzajem. To moje „gdzie” jest bardzo ważne. Słowo „gdzie” określa moją przestrzeń, tak jak słowo „kiedy” określa czas. Żyję w określonym czasie i przestrzeni, więc te dwa pytania określają moje położenie. Odpowiedź na pytanie „kiedy” jest oczywista – teraz – bo wczoraj już nie istnieje, a jutro jeszcze nie. Ale...

Czytaj Dalej

Kim jestem

Ja nie jestem Mesjaszem. J 1, 19 – 28 Zanim podzielę się dzisiejszymi poruszeniami, chciałbym wrócić do wczorajszego dnia. Bo mocno mnie poruszyły słowa błogosławieństwa, jakie Pan kazał wypowiadać Aaronowi nad Izraelem (Lb 6, 22 – 27). Bóg jest bowiem tym, który błogosławi – ma dla człowieka zawsze dobre słowo. Dobre to znaczy nie tylko miłe, ale Słowo, które czyni dobro. Bo moc Bożego Słowa polega na tym, że co wypowiada, od razu się staje. A skoro Bóg jest miłością, to Jego słowo czyni, sprawia miłość. Nie zawsze w to wierzę, szczególnie, gdy coś złego, trudnego mnie spotyka. Ale zaprzeczyć temu nie można. Mam stać się jak Maryja, która przyjmuje Słowo, pozwala, by to Słowo w niej wzrastało, a potem...

Czytaj Dalej