Złam schematy
Syn Człowieczy będzie wydany w ręce ludzi. Łk 9, 43b – 45 Być wydanym w czyjeś ręce, to być zależnym od niego. Od jego łaski czy niełaski, dobrej czy złej woli. Być wydanym to w jakiś sposób pozbyć się swojej woli, a więc tego, czego chcę. Nie mogę wtedy w pełni korzystać z mojej wolności, która odbija w sobie blask Bożej Wolności. Można być wydanym w czyjeś ręce z przymusu, albo – jak to uczynił Jezus – dobrowolnie. Dlaczego uczniowie tego nie rozumieli? Było to przed nimi zakryte i bali się zapytać. Dlaczego ja tego nie rozumiem? Być może z tego samego powodu. A powód nasunął mi się po przeczytaniu początku dzisiejszego fragmentu Ewangelii. Wszyscy są pełni podziwu dla wszystkich czynów Jezusa....
Czytaj DalejRewia mody
Obleczcie się w serdeczne miłosierdzie, dobroć, pokorę, cichość, cierpliwość… Kol 3, 12 – 17 W co się ubieram na codzień? Św. Paweł mówi mi dzisiaj, bym chodził ubrany w miłosierdzie, dobroć, pokorę… Powtarza potem jeszcze raz to słowo mówiąc, by na to wszystko ubrał miłość. Spotykam ludzi, którzy chodzą ubrani w nieufność, pychę, cynizm, szyderstwo, ponuractwo, nieżyczliwość… tylko że na to nie da się już założyć miłości. Ona po prostu nie pasuje do takich kreacji. Porusza mnie dziś to, że ja nie mam być ubrany w te wszystkie cechy, o jakich mówi Paweł, jak w ciuszki. Że dzisiaj założę to, a jutro coś innego. One są ze sobą doskonale skomponowane, więc zawsze muszą być razem. To po...
Czytaj DalejWyjść na górę
Jezus wyszedł na górę, aby się modlić, i całą noc spędził na modlitwie do Boga. Łk 6, 12 – 19 Wyjść na górę, aby się modlić, to wyjść ze swojego świata, swojego egoizmu i ciasnoty, by spotkać się z Tym, który mnie stworzył, zna mnie i kocha. Góra w Starym Testamencie to miejsce objawiania się Boga, a więc spotkania z Nim. Aby na nią wejść trzeba podjąć wysiłek. Nie tylko wyjścia z egoizmu, ale również „wdrapania się” na jej szczyt. Ci, co chodzą po górach wiedzą, ile kosztuje wejście na szczyt. Na ten modlitewny również. Naprawdę trzeba się spocić i rzadko kiedy modlitwa idzie gładko, „jak po maśle”. Zwłaszcza, że często odbywa się w warunkach nocy – duchowych ciemności, które...
Czytaj DalejZłe oko
Królestwo niebieskie podobne jest do… Mt 20, 1 – 16a Jest podobne, ale nie dokładnie takie. Jezus mówiąc o królestwie Ojca stale używa tej formułki: jest podobne. Dziś jest podobne do gospodarza, który najmuje pracowników do winnicy. Stale ten sam motyw – to Bóg wychodzi ku człowiekowi, to Bóg mnie potrzebuje, On mnie „najmuje”. To nie ja wychodzę z inicjatywą, nie ja wysyłam Mu swoje CV, nie ja zabiegam o to, by pracować w Jego gospodarstwie. On – zawsze pierwszy, wychodzący ku mnie, pragnący mnie. To Mu się nigdy nie znudzi. A mnie to zachwyca, pociąga, daje w jakimś sensie „pewność”, że nigdy nie zostanę sam, że nigdy nie będę „bezczynny”. Moment wypłaty. Wszyscy dostają...
Czytaj DalejPokorny Bóg
Żebyśmy jednak nie dali powodu do zgorszenia… Mt 17, 22 – 27 Czego żąda ode mnie Bóg? Mojżesz odpowiada na to pytanie ludowi (Pwt 10, 12 – 22). W sumie nic nowego i nic wielkiego. A jednak… takie trudne. Po prostu być z Bogiem nieustannie, 24 h na dobę. Oczywiście, to nie znaczy że tyle mam się modlić i tyle myśleć o Bogu. Tu chodzi o to, kim jestem i jak żyję. Bóg mieszka we mnie i On jest stale przy mnie, stale ze mną. To ja się często od Niego oddalam. Mam chodzić Bożymi drogami. To brzmi trochę tak, jak uczeń chodzi za nauczycielem, czy dziecko za rodzicami. Ten drugi przykład w naszej sytuacji kulturowej jest lepszy. Bo dzieci przebywają z rodzicami stale – dopóki się nie usamodzielnią. Oprócz tego,...
Czytaj Dalej