Miłujcie… błogosławcie…
Miłujcie waszych nieprzyjaciół… błogosławcie tym, którzy was przeklinają… Łk 6, 27 – 38 Błogosławić wszystkich. Niezależnie od tego, co zrobili, albo czego nie zrobili. Ktoś zajeżdża mi drogę samochodem, stwarza zagrożenie dla mojego zdrowia, życia… mam go błogosławić? Bo pierwsza reakcja, zdrowa i naturalna, to gniew, złość. Tylko czy tym jednym, co zrobił, mam przekreślać całego człowieka? Zauważyłem, że emocje mają taką tendecję do widzenia wszystkiego w sposób „totalny”. Wystarczy, że ktoś mi coś zrobi niemiłego, a emocje mi mówią „on jest zły”. Ale jak to? Zaraz… cały jest zły? Nie! On tylko zrobił coś pojedynczego, mogę z nim o tym porozmawiać, mogę...
Czytaj DalejBiada wam, uczeni w Piśmie…
To zaś należało czynić, a tamtego nie opuszczać. Mt 23, 23 – 26 Nie jestem faryzeuszem. Ale na pewno przynajmniej jeden faryzeusz mieszka w moim sercu. Nie zajmuje całej przestrzeni mojego ducha, ale bardzo często próbuje zapanować nade mną i wpływać na moje słowa, postawy, czyny. Nie jestem faryzeuszem, na szczęście. Uświadomiłem sobie dzisiaj, że Jezus owszem, mówi do mnie, ale mówi przede wszystkim do tej części mnie, która jest faryzejska. Tę część mnie chce dotknąć i uleczyć. Mój faryzeusz jest dokładnie taki, jakiego opisuje Jezus. Jest strasznie małostkowy. Dba o drobiazgi, o pierdoły, o rzeczy, które nie wymagają wielkiego wysiłku, które go niewiele kosztują. Mięta, koper, kminek… Kiedy zaś trzeba...
Czytaj DalejJezus i jezioro
Zapadł zmrok, a Jezus jeszcze do nich nie dotarł… J 6, 16 – 21 Ile razy w życiu próbuję przekroczyć drugi brzeg. Ile razy chcę czegoś innego, czegoś nowego, chcę coś zmienić w moim życiu. Poszukać tam, gdzie ciągną mnie moje własne pragnienia. Okazuje się jednak, że zapada zmrok, robi się ciemno i jestem sam. Zmrok to nie jest zbyt przyjemny czas. Owszem, służy do snu, do wypoczynku – i wspaniale, że jest. Ale jednocześnie to czas, w którym budzą się rozmaite „demony”. Boję się zmroku mego serca, boję się wchodzić w to, co ciemne i niewyraźne w moim życiu. Boję się swojej ciemnej strony. Sam się boje i innych też nie wpuszczam. Nawet Jego. Kiedy więc zaczynam – mimo wszystko, idąc za...
Czytaj Dalej