Drugie nawrócenie
I nauczał codziennie w świątyni. Łk 19, 45 – 48 Jezus chce dokonać oczyszczenia mego serca. Choć najczęściej jest tak, że ja albo sam chcę to uczynić (wtedy Zbawiciel jest mi mało potrzebny), albo nie wpuszczam tam Jezusa (bo za bardzo mi zburzy mój „święty spokój”). Tylko że sam nigdy tego nie dokonam. Już wcześniej przypudruję, zamiotę pod dywan, usprawiedliwię, wybielę… Mam zbyt dużą tendencję do samooszukiwania się, jak każdy chyba. Dla mnie to oczyszczenie świątyni to jak drugie nawrócenie. Bo Żydzi wierzyli w Boga, ale przykryli Go swoimi zwyczajami, przyzwyczajeniami, przepisami, „tradycjami” i tym wszystkim, co zamiast ułatwiać relację z Bogiem, przybliżać Go i ukazywać, zaczęło Go...
Czytaj DalejCi na przedzie…
Ci, co szli na przedzie, nastawali na niego, żeby umilkł. Łk 18, 35 – 43 Bardzo mnie te słowa dziś poruszyły. Pokazały mi, że w moim sercu znajdują się ci, którzy zawsze „idą na przedzie”. Wiedzą wszystko lepiej, na wszystkim się znają, mają gotowe rozwiązania na wszystko. Nie byłoby to takie męczące, gdyby nie to, że próbują sterować wszystkim, czasem nawet terroryzować. A ponieważ dzieje się to we mnie, więc podejmuję decyzję pod ich wpływem. To, co słabsze we mnie, co wymaga pomocy, opieki, wsparcia – czasem po prostu nie może się przebić, bo ci, co „idą na przedzie” decydują, czy wymuszają wręcz, jaki mam być. Chodzi o te wszystkie głosy we mnie, które mówią mi, co mam robić i w...
Czytaj DalejSmak wolności
Głupi już z natury są wszyscy ludzie, którzy nie poznali Boga… Mdr 13, 1 – 9 Głupota według Biblii to nie problem intelektu czy rozumu. To nieznajomość Boga i nieuznawanie Go. Po ludzku można być człowiekiem mądrym, szanowanym i pełnym autorytetu, lecz według Biblii można zostać nazwanym głupcem. Jeśli się to przyłoży do dzisiejszej Ewangelii (Łk 17, 26 – 37), to w postaciach Noego i Lota możemy dostrzec ludzi, którzy mieli z Bogiem relacje i potrafili odczytywać znaki czasu. Ta relacja prowadziła ich do posłuszeństwa Bogu, wbrew temu, co myśleli im współcześni. Bo pewnie ludzie pukali się w czoło widząc Noego budującego Arkę. I być może patrzyli zdziwieni, widząc uciekającego z Sodomy Lota, biorącego ze...
Czytaj DalejA nie chcieliście
Któż nas może odłączyć od miłości Chrystusowej? Rz 8, 31b – 39 Ani to, co zewnętrzne, ani to co wewnętrzne nie może mnie odłączyć od miłości Chrystusa. Bo ta miłość do mnie nigdy się nie zmienia. Jest niezależna od okoliczności zewnętrznych (ucisk czy prześladowanie, głód czy nagość…), jak również wewnętrznych (grzech). Bo czyż Bóg może o mnie zapomnieć i przestać mnie kochać? Czy rodzic zapomina i przestaje kochać swoje dziecko? A nawet gdyby ona zapomniała, Ja nie zapomnę o tobie (por. Iz 49, 15). Miłość Boga jest większa i przekracza to, co ludzkie. Moja słabość i grzech nie odpychają ode mnie mego Stwórcy i Ojca, lecz wzbudzają w Nim litość do mnie i pragnienie doprowadzenia mnie do zmiany na...
Czytaj DalejZłodziej
O godzinie, której się nie domyślacie… Łk 12, 39 – 48 Gdyby gospodarz wiedział, kiedy przyjdzie złodziej… to dokładnie o tej godzinie siedziałby ze strzelbą w oknie i wypatrywał go. A resztę czasu? Byłby zajęty swoimi sprawami albo po prostu korzystałby z nocy i smacznie spał. Gdybym wiedział, to na wtedy byłbym gotowy. Ale ponieważ nie wiem… może i dobrze, że nie wiem. Bo wtedy muszę być gotowy cały czas. Jest w tym tekście piękny paradoks. Jezus porównuje siebie do złodzieja, który ma przyjść, lecz nie wiadomo, o której godzinie. Mam więc być czujny i gotowy. Ale na co? By nie wpuścić złodzieja? Przecież jasnym jest, że przed złodziejem człowiek się chroni. A skoro tym złodziejem ma być Jezus?...
Czytaj Dalej