Bóg opuszczony

W pierwszej mojej obronie nikt przy mnie nie stanął, ale mnie wszyscy opuścili… 2 Tm 4, 9 – 17a Temat opuszczenia, który przyszedł do mnie rano, powrócił popołudniu i powiedziałem sobie wtedy: „no dobrze, ty możesz czuć się opuszczony, osamotniony, może być ci z tym ciężko. Chcesz także, by Bóg stanął przy tobie, po twojej stronie, by cię wsparł, kiedy znikąd ratunku… I tak się dzieje. A On? Czy On też nie może być opuszczony? I to przez ciebie?!!” Te słowa trochę mną wstrząsnęły i bardziej się nad tym zastanowiłem. Jezus przecież również odczuwał opuszczenie, osamotnienie – przynajmniej ze strony ludzi. Ot, wystarczy przypomnieć sobie scenę z Ogrójca i wyrzut, jaki robi uczniom: „Nawet...

Czytaj Dalej

Opuszczenie

W pierwszej mojej obronie nikt przy mnie nie stanął, ale mnie wszyscy opuścili… 2 Tm 4, 9 – 17a Poruszył mnie św. Paweł w tym fragmencie, kiedy kilka razy powtarza słowa o opuszczeniu przez innych. To przykra sytuacja, kiedy człowiek ma poczucie osamotnienia, kiedy nikt nie staje przy jego boku, by go wesprzeć w trudnej, może nawet dramatycznej sytuacji. Ale to tylko jedna strona opuszczenia. Bo rozważając ten tekst moje myśli i uczucia poszły w inną stronę. Co ja mam opuścić? Od początku Pismo św. mówi o opuszczeniu, np. człowiek ma opuścić ojca i matkę i związać się ze swoją żoną. Ma opuścić to, gdzie żył i się wychował i z czym zapewne wiąże się wiele cudownych emocji i sentymentów, by pójść w nieznane....

Czytaj Dalej

Pojednanie z sobą

Każde królestwo wewnętrznie skłócone pustoszeje i dom na dom się wali. Łk 11, 15 – 26 Słowa Jezusa pokazują rzeczywistość wewnętrzną człowieka. Odczytałem je jako zaproszenie do przyjrzenia się temu wszystkiemu, co prowadzi we mnie walkę, co mnie rozbija, co sprawia, że zamiast wewnętrznego pokoju czuję zagubienie, lęk, bezradność. Zły duch jest ojcem wszelkich podziałów – nie tylko tych w świecie, ale przede wszystkim tych w człowieku, w jego sercu. Żyć w zgodzie ze samym sobą, z Bogiem i ostatecznie z innymi ludźmi, to pewien ideał, który jest możliwy, ale wiem dobrze, że wcale niełatwy do osiągnięcia. Bo muszę dotknąć tutaj tematu przebaczenia, pojednania się. I pierwsze myśli idą zawsze ku drugiemu...

Czytaj Dalej

Idę na wojnę!

Gdyby w Tyrze i Sydonie działy się cuda, które u was się dokonały, już dawno by się nawróciły… Łk 10, 13 – 16 Nawrócenie jest buntem. Jest niezgodą na dotychczasowy styl życia. Jest zawrócenie z drogi, jaką się do tej pory szło. Jezusowe biada… podoba mi się, bo pokazuje Go jako zagniewanego. Jezus ujawnia swoje uczucia i nie wstydzi się tego. Nie mówi, że chrześcijanin to ma być człowiek siedzący cicho i chowający głęboko swoje odczucia, szczególnie te trudne i przykre dla otoczenia. Chrześcijanin to nie pokorne cielę, które ma się zgadzać na wszystko, do wszystkich się przymilać i uważać, by się nie wychylić. Chrześcijanin to człowiek buntu. Takiego buntu, o jakim mówi dziś Jezus. A mówi...

Czytaj Dalej

uniżył samego siebie…

Chrystus Jezus (…) ogołocił samego siebie, przyjąwszy postać sługi, stawszy się podobnym do ludzi. Flp 2, 6 – 11 Bardzo mnie ten tekst porusza.  Jest jednym z piękniejszych tekstów o Chrystusie i drodze Boga do człowieka. W pewien sposób mówi o ewolucji według Boga. Bo ta ewolucja naukowa… znamy ją. To droga od tego, co prostsze, mniejsze, nieskomplikowane do tego co większe, piękniejsze, bardziej rozwinięte i doskonalsze. U Boga jest odwrotnie. Bóg najpiękniejszy, najdoskonalszy, wszechmogący schodzi na ziemię i staje się na równi z nami, staje się człowiekiem. Uniża się już w momencie Zwiastowania – najwyższy wyraz pokory i uniżenia, kiedy Bóg staje się człowiekiem. Ale to Bogu nie wystarczyło. On...

Czytaj Dalej