Obłok

Wtedy to obłok okrył Namiot Spotkania, a chwała Pana napełniła przybytek. Wj 40, 16 – 21. 34 – 38 Pojawiają się w tej dzisiejszej lekturze dwa słowa, które bardzo mnie poruszają i są to miejsca, do których Bóg również mnie pociąga. Pierwsze z nich to Namiot Spotkania. Poczułem na modlitwie, że moim Namiotem Spotkania jest moje serce, w którym Bóg mieszka jak w świątyni. W tym opisie tworzenia Namiotu Spotkania zobaczyłem wielką troskę i pieczołowitość Mojżesza, by jak najlepiej urządzić miejsce spotykania się Boga z ludźmi. Zapytałem siebie o to, jak bardzo dbam o moje serce, o moją duszę jako miejsce mojego spotkania z Bogiem. Mojżesz stawia przybytek, zakłada podstawy, ustawia dach, umieszcza poprzeczki oraz...

Czytaj Dalej

Święty Ignacy

Nauczycielu – gdzie mieszkasz? J 1, 35 – 39 Przedwczoraj we wspomnienie św. Marty usłyszeliśmy o tym, jak dwie kobiety gościły w swoim domu Jezusa. A dzisiaj – w uroczystość św. Ignacego – jak dwaj uczniowie pytają Jezusa o Jego dom. Odłączają się od Jana Chrzciciela i podążają za Jezusem, by zobaczyć, gdzie mieszka. Jednak by to mogło nastąpić, najpierw trzeba przed Jezusem otworzyć swój dom, tak jak uczyniły to Marta i Maria. Najpierw trzeba pozwolić Bogu dotknąć swojej codzienności, by następnie móc chodzić za Bogiem, szukać Go i znajdować we wszystkim. Tak właśnie stało się z Ignacym. Człowiek to był pobożny, ale na swój sposób. Miał nabożeństwo do św. Piotra, ale był raczej takim...

Czytaj Dalej

Twarzą w twarz

A Pan rozmawiał z Mojżeszem twarzą w twarz, jak się rozmawia z przyjacielem. Wj 33, 7 – 11;  34, 5 – 9. 28 Pozazdrościłem dziś Mojżeszowi. Zresztą, trudno mi było sobie wyobrazić taką rozmowę, bo przecież nie wiem, jaką twarz ma Bóg. Jedyne, co mogę sobie wyobrazić, to ludzka postać Syna Bożego – Jezusa Chrystusa. Nic więcej. Pomyślałem jednak, że ja również mogę spotykać się z Bogiem twarzą w twarz i rozmawiać z Nim jak z przyjacielem. Oczywiście, tak w pełni to twarzą w twarz spotkam się z Nim dopiero w niebie, tak jak wszyscy wierzymy. Ale zapytałem siebie, co może dla mnie dzisiaj oznaczać spotkanie twarzą w twarz? I przyszło mi na myśl ważne wydarzenie z życia ludzkości – grzech pierwszych...

Czytaj Dalej

Widzieć i słyszeć

Szczęśliwe oczy wasze, że widzą… Mt 13, 16 – 17 Ale co widzą? Kontekst słów Jezusa jest dość jasny. Przecież tyle wieków oczekiwali na obiecanego Mesjasza i oto teraz stoi przed nimi. Czy zdają sobie z tego sprawę tak do końca? Nie wiem. Jezus chce im to jakoś uprzytomnić. Faktem jest, że to prawda – Bóg zamieszkał pośród nas. A co widzą moje oczy? Z jednej strony widzę wiele dobra, które się dzieje w moim życiu i wokół mnie. Widzę dobre intencje i pragnienia, uśmiechy i życzliwość. Widzę odwagę i chęć do działania. Dostrzegam i cieszę się otaczającym mnie światem, przyrodą, ludźmi. Z drugiej strony widzę wiele zła. Zaczynając od tego ogólnego, jak wojny, konflikty, wypadki, śmierć, choroby,...

Czytaj Dalej

Potępić niewinnich

Oto Twoi uczniowie czynią to, czego nie wolno czynić… Mt 12, 1 – 8 W tym wszystkim, co dzieje się w dzisiejszej Ewangelii, raczej nie chodzi o przestrzeganie prawa. Faryzeusze tego się właśnie czepiają, ale wygląda na to, że chodzą za Jezusem i Jego uczniami nawet po polach. Po co? Z troski o nich? Żeby sobie krzywdy nie zrobili? Mam wrażenie, że traktują ich jak dzieci, nad którymi trzeba ciągle czuwać. Przypominają mi się tu słowa faryzeuszów wypowiedziane przed męką Jezusa, kiedy strażnicy nie pojmali Jezusa, gdyż przemawiał tak jak nikt: A ten tłum, który nie zna Prawa, jest przeklęty (J 7, 49). Oni uważają ludzi za dzieci, które nie znają Prawa i stąd oni – faryzeusze – potrzebują ich stale...

Czytaj Dalej