Bóg milczący

Bóg leży w grobie. Milczy. Nie działa. Nie naucza, nie czyni cudów. Milczy. Dzisiejszą modlitwę w ten sposób chciałem przeżyć – nic nie mówiąc. Udało się tylko trochę. Bo w głowie nagle pojawiło się tyle myśli, a w sercu tyle uczuć. Każde z nich chciało odrobiny mojej uwagi, zatrzymania się właśnie na nim i porozważania problemu, załatwienia sprawy, pomartwienia się „na zaś”. Broniłem się, by tego nie robić, choć nie we wszystkim się to udało. Zdałem sobie po raz kolejny sprawę, że nie tak łatwo trwać w ciszy. Cały ten mój wewnętrzny świat, który do pewnego stopnia jest bałaganem, chaosem, bieganiną i plątaniną myśli, uczuć, pragnień… stale chce mnie zawłaszczyć. Sprawy, których nie...

Czytaj Dalej

Śmierć

A Jezus wiedząc o wszystkim, co miało na Niego przyjść, wyszedł naprzeciw… J 18, 1 – 19, 42 Po raz kolejny w życiu poruszyło mnie dzisiaj to, iż Jezus wychodzi naprzeciw temu, co Go czeka. To On jest Panem sytuacji. Nic nie spada na Niego znienacka i nieoczekiwanie. I niekoniecznie bierze się to z tego, iż jest Bogiem i przewidział, co Go spotka. Przecież mógł uciec, miał szansę schronienia i przeczekania nastrojów ludzi, którzy przeciwko Niemu nastawali. On nie ucieka, lecz wychodzi naprzeciw. Zastanowiłem się, czy ja wychodzę mojemu życiu naprzeciw. Nie wiem, co mnie spotka jutro, ba, nie wiem, co będzie za chwilę. Owszem, planuję różne rzeczy, organizuję sobie dzień, modlitwę, pracę, spotkania, obowiązki, odpoczynek....

Czytaj Dalej

Błogosławił, łamał i rozdawał

Czy rozumiecie, co wam uczyniłem? J 13, 1 – 15 Eucharystia jest darem, prezentem. Darem, bo Bóg jest Tym, który nam daje, i prezentem, bo daje siebie, bo w tym darze On sam jest obecny. Poruszyły mnie na modlitwie mocno te słowa, które wypowiadam podczas każdej Eucharystii, a które wypowiedział Jezus w wieczerniku: Wziął chleb i dzięki składając błogosławił, łamał i dawał swoim uczniom, mówiąc: Bierzcie i jedzcie… Jezus bierze chleb, błogosławi go, łamie i rozdaje uczniom. A potem mówi im: bierzcie… Ilu ludzi chce brać? Ilu ludzi chce wziąć i się karmić… Niby sporo ludzi w naszym kraju chodzi do kościoła i korzysta co niedzielę z Eucharystii, ale na ile świadomie? Bo przyjąć Boga, który siebie daje...

Czytaj Dalej

Dwie relacje

Zaprawdę, zaprawdę powiadam wam: Jeden z was mnie zdradzi… J 13, 21 – 38 Dwie postacie. Tak różne, a w tym, co zrobiły, tak podobne do siebie. Piotr i Judasz. Oni są bohaterami dzisiejszej ewangelii, to o nich mówi dziś Jezus. Najpierw Judasz. Już wczoraj o nim wspomniałem i ciągle mnie zastanawia jego relacja do Jezusa i do innych. Wydaje się, iż jest to człowiek mocno stąpający po ziemi, kalkulujący, działający według zasady zysków i strat, opłacalności, efektywności. Pewnie byłby świetnym biznesmenem, menadżerem. Tyle tylko, że najbardziej był zaangażowany w siebie samego, niekoniecznie w relację z Jezusem. Wydaje się, jakby Go nie zrozumiał, nie pojął, o co chodzi Temu, który zwie siebie Synem Człowieczym. Nie...

Czytaj Dalej

Wiara w mroku

I wielu tam w Niego uwierzyło. J 10, 31 – 42 Atmosfera wokół Jezusa zaczyna gęstnieć. Już wczoraj było gorąco po słowach Jezusa: Ja Jestem! A dzisiaj Żydzi chwytają za kamienie. Ta coraz bardziej napięta sytuacja wokół Niego, te ciemne chmury, które się nad Nim gromadzą kontrastują trochę z ostatnim zdaniem dzisiejszego tekstu o ludziach, którzy uwierzyli w Niego. Ale o tym za chwilę… Bo są jeszcze słowa u Jeremiasza, które dopełniają to, co widzimy w Ewangelii (Jr 20, 10 – 13). Przedstawiona jest tu cała intryga, która ma doprowadzić do upadku proroka, do zgładzenia go, do pomsty na nim za słowa, które głosi. Żali się on, iż nawet zaprzyjaźnieni z nim wypatrują jego upadku. Prorok jednak głosi pochwałę...

Czytaj Dalej