Kryzys… lekarstwem

On nas poranił i On też uleczy, On to nas pobił, On ranę zawiąże. Oz 6, 1 – 6 Bardzo mocne i prowokacyjne są te słowa Ozeasza. Sugerują, że to Bóg stoi za naszymi ranami, że poczucie „pobicia” przez życie również pochodzi od Niego. Spojrzałem więc na moje kryzysy, jakich doświadczałem w życiu. Zacząłem widzieć, że Ozeasz ma rację… Usłyszałem kiedyś od jednego z moich współbraci, że to Bóg w kryzys wprowadza, przez niego przeprowadza i z niego wyprowadza. Bóg uczestniczy w całym tym procesie. Czy jest okrutny? Spojrzałem najpierw na Niego samego – na Jezusa, który w pewnym momencie mówi do uczniów, że pójdą teraz do Jerozolimy i tam Syn Człowieczy zostanie zdradzony, wydany w ręce...

Czytaj Dalej

Dwie zazdrości

Moje dziecko, ty zawsze jesteś przy mnie i wszystko moje do ciebie należy. Łk 15, 11 – 32 Wczorajszy dzień obnażył moje serce z jego zazdrością, którą i dzisiaj widzę. Ale to jest tylko część prawdy o mnie. Bo tym, co jest najwspanialsze i co budzi mój zachwyt i wdzięczność – to odpowiedź Boga na moją zazdrość. Patrząc na dzisiejszy tekst, odnajduję siebie w tych dwóch braciach i ich dwóch zazdrościach. Porusza mnie i wzrusza jednocześnie postawa Ojca. Młodszy syn – zazdrość wolności. Rodzi się w nim bunt. Wydaje się, że jest on przeciwko ojcu. Zazdrości mu jego wolności i stanowienia tego, co chce. Bo przecież ma majątek i służbę, może więc robić, co mu się podoba. Jakby tego brakowało owemu synowi...

Czytaj Dalej

Być podobnym

Stworzył więc Bóg człowieka na swój obraz, na obraz Boży go stworzył… Rdz 1, 20 – 2, 4a Najpierw Bóg zapowiada, że uczyni człowieka na swój obraz, podobnego sobie, by dwa zdania później – kiedy już te słowa się wypełniają – człowiek został stworzony tylko na obraz Boży. Podoba mi się wytłumaczenie tego fragmentu, jakie daje Kościół Wschodni. Otóż obraz Boży każdy z nas nosi w sobie, a podobieństwo do Niego jest przez nas „wykuwane” przez całe życie. Jestem stworzony na obraz Boga, który najpełniej objawił się w Chrystusie, a teraz mam do tego Chrystusa stawać się podobnym coraz bardziej. Pomyślałem, że skoro mam stawać się podobnym do Niego, to potrzebuje wsłuchiwać się w siebie. Bo...

Czytaj Dalej

Dotknąć Obecności

A gdy się modlił, otworzyło się niebo i Duch Święty zstąpił na Niego w postaci cielesnej, niby gołębica… Łk 3, 15-16.21-22 Zaintrygowały mnie słowa o zstąpieniu Ducha Świętego w postaci cielesnej… Owszem, miałem w życiu takie doświadczenia na modlitwie, kiedy „czułem” Boga cieleśnie, kiedy doświadczałem Jego Obecności. Serce szybciej biło, delikatny dreszcz na skórze, jakieś wewnętrzne ciepło. Do tego pokój wewnętrzny, radość – niczym nie uzasadnione. Ale Duch Święty w postaci widzialnej… trudno mi to sobie wyobrazić. Przyszły mi myśli właśnie o doświadczeniu Obecności Boga w moim życiu, mojej rzeczywistości takiej, jaka ona jest. Nie jest to łatwe, bo najczęściej wyrywam się do...

Czytaj Dalej

Oto Baranek Boży

Przyszedłem chrzcić wodą w tym celu, aby On się objawił Izraelowi. J 1, 29 – 34 Zatrzymały mnie na modlitwie te właśnie słowa. Jan chrzci wodą, aby przygotować ludzi na przyjście Mesjasza, ale jednocześnie czyni to po to, by ten Mesjasz, Syn Boży objawił się, pokazał ludowi. Tak sobie pomyślałem, że mój chrzest jest również po to – by w moim życiu i przeze mnie objawił się Jezus – dla tych, którzy są wokół mnie. Moje życie wiarą ma ukazywać Jezusa, który przychodzi. Być może to banał, rzecz jasna, ale jakoś dzisiaj mnie to uderzyło na nowo. Mam ukazywać Jezusa, który przychodzi. A przychodzi jako „Baranek Boży, który gładzi grzechy świata”. A więc przeze mnie ma się dokonywać...

Czytaj Dalej