Uwierzyć i kochać
I obchodził Jezus całą Galileę, nauczając w tamtejszych synagogach, głosząc Ewangelię o królestwie i lecząc wszelkie choroby i wszelkie słabości wśród ludu. Mt 4, 12-17.23-25
Po raz kolejny jestem zafascynowany tym, co czyni Jezus i tym, co ja mam czynić. Jezus obchodzi Galileę, naucza i wzywa do nawrócenia, głosi Ewangelię, leczy wszelkie choroby. Jest w ciągłym ruchu, jest stale zapracowany. A moja odpowiedź? Jaka ona ma być? Widzę ją w ostatnim zdaniu dzisiejszego tekstu: „I szły za Nim liczne tłumy…”. Mam po prostu iść za Nim. Nie jest napisane, że tłumy przychodziły do Niego, słuchały, podobało im się albo i nie, a potem odchodziły. Nie! Tłumy po prostu szły za Nim. Iść za Jezusem to naśladować Go, to chcieć żyć tak, jak On, to pozwolić się przemienić.
Uzupełnieniem tego dla mnie są słowa św. Jana, który mówi dzisiaj: „A przykazanie Jego zaś jest takie, abyśmy wierzyli w imię Jego Syna, Jezusa Chrystusa, i miłowali się wzajemnie tak, jak nam nakazał” (1 J 3, 22 – 4, 6). To Bóg jest tym, który działa dla mnie, On głosi i uzdrawia mnie. Moją „robotą” – pierwszą i podstawową – jest uwierzyć i iść za Nim!!! Krocząc po Jego śladach nauczę się kochać moich braci i moich wrogów. Idąc za Nim będę Go poznawał coraz bardziej, a co za tym idzie – kochał coraz bardziej, a kochając, będę chciał jeszcze bardziej Go naśladować. Takie cudowne koło.
Widzę również, że taka postawa, tj. wejście w logikę wiary i naśladowania Chrystusa prowadzi o uzdrowienia. Sam tego w życiu doświadczałem i do dzisiaj doświadczam. Kiedy zawierzę całkowicie Bogu i idę za Nim, On – swoim słowem i miłością, leczy moje różne paraliże, dręczące mnie dolegliwości. Każdemu daje to, czego potrzebuje, a te potrzeby On sam zna najlepiej. Jednak każde uzdrowienie ma ten warunek, że zakłada wiarę człowieka niedomagającego. Tutaj ta wiara jest określona przez chodzenie za Jezusem.
Panie Jezu, przymnażaj mi nieustannie wiary i daj mi tę łaskę, bym nigdy nie przestał chodzić po Twoich śladach. Proszę Cię, niech wzrasta we mnie miłość, szczególnie do tych, których najtrudniej mi przyjąć i kochać.
” Odtąd zaczął nauczać….:”
Iść za Jezusem to naśladować Go, to chcieć żyć tak, jak On, to pozwolić się przemienić.
….od dłuższego czas chcę GO NAŚLADOWAĆ, pozwolić się przemieniać i iść, raz lepiej raz mniej poradnie ale iść przed siebie i aby nie ustawać w drodze 🙂