Zaufanie
J Lb 13,1-2a. 25–14,1.26-30.34-35
Co było przyczyną konfliktu między Bogiem a Izraelem? Co tak zdenerwowało Boga? Brak zaufania. Na polecenie Boga Mojżesz wysłał zwiadowców, by zbadali kraj Kanaanu. Oni wrócili, lecz zaczęli wyolbrzymiać to wszystko, co tam spotkali. Rozbudzili w ludziach lęk i być może w ich sercach zrodziła się myśl, by jednak wrócić do Egiptu.
Bez zaufania Bogu nie zajdę daleko w życiu duchowym. Bo zawsze przyjdzie zły i posługując się moją wyobraźnią, będzie wyolbrzymiał problemy, wzbudzał lęk i skłaniał mnie do zawrócenia z drogi nawrócenia. Bo przecież to wszystko jest ponad ludzkie siły, że nie da się żyć tak uporządkowanie, że modlitwa to taki trud, a przecież życie tak pędzi i tyle spraw do załatwienia (ważniejszych niż wszystko inne).
Jak często dawałem się wpuścić w tę pułapkę ludzi postępujących na drodze duchowej. Zły duch nigdy sobie nie opuszcza. On wcale nie chce, bym wpadał w nie wiadomo jak ciężkie grzechy. Jemu chodzi zwyczajnie o to, bym zawrócił, poddał się, przestraszył. Bym na początek skrócił czas modlitwy, bym mniej o nią dbał. Powoli skracając ostatecznie doprowadzi mnie do momentu, kiedy machnę na nią rękę. I to już jest jego sukces. Potem weźmie się za inne rzeczy. Powoli, drobnymi krokami. On ma czas. Ważne, bym stał się letni, byle jaki duchowo. A w to właśnie jest wplecione zaufanie.
Bo wtedy przestaję ufać Bogu. Zaczynam pokładać ufność w sobie i liczyć na własne siły. I kiedy Bóg zaprasza mnie do przekraczania barier, do wejścia na drogę nawrócenia i przemiany – wtedy się lękam, widzę same trudności i przeciwności i uciekam, płaczę, buntuję się, szemrzę. Dokładnie tak, jak zrobił to lud na pustyni.
Bóg wzywa mnie do zaufania Mu. Dokładnie tak, jak zrobiła to kobieta kananejska (Mt 15, 21 – 28). Nawet odepchnięta przez Jezusa, nie przestaje iść za Nim i prosić Go – bo w Nim widzi jedyną nadzieję. Jedynie w Nim jest jej wybawienie. Ile razy myślałem, że sobie sam poradzę, że sam coś wymyślę, wykombinuję. Ta kobieta mnie zawstydza. Jej zaufanie i wiara, którą Jezus pochwala, są naprawdę godne nie tyle podziwu, co naśladowania. Nic ją nie zraża, nawet odpowiedź odmowna. Bo uwierzyła, że tylko Jezus jest Zbawicielem, tylko On może jej pomóc, nikt więcej.
Panie, naucz mnie składać moje życie w Twoich rękach. Tylko Twoich…
Zasłuchana jestem w komentarz ojca wyjaśniający czytania,bardzo mi pomagają odnieść je do mojego życia osobistego.Dzisiaj dzieje sie coś niedobrego,bo zamiast radości,którą zawsze mam w sercu odczuwam smutek.Może dlatego,że sie żle czuję,w poniedziałek ide do szpitala.Proszę o modlitwę.
Panie , proszę Cię przemieniaj moje serce, bym mogła zaufać Ci bezgranicznie.
Czy można by tekst rozważania pisać czarną czcionką? Ponieważ dotychczas pisane szarą jest mało widocznę . Co bardzo irytuje podczas czytania.
Bóg zapłać.
Dziękuję za uwagę. Spróbuję poprosić administratorów o zmianę, gdyż to kwestia ustawienia kolorów całego motywu. Komentarze również są szare, więc chodzi o to, by zmieniając – ujednolicić. Pozdrawiam serdecznie.
Panie wiem,że bez Ciebie nic a z Tobą wszystko !!!
Wiem też , że nieraz chcę po swojemu zadziałać ,że się zapędzam w swoje „ja” – nic z tego ? nic nie wychodzi ?