Miłość i lęk

Doskonała miłość usuwa lęk… 1 J 4, 11 – 18 Moja nie jest doskonała. Mam lęków wiele. Szukam wielu zabezpieczeń, chronię się za różnymi parawanami. A to, żeby życie, a to żeby bliźni mnie nie dotknęli, nie poszarpali, nie poranili. Wiem, że to na nic, bo rany będą. Ale lęk jest. Być może podobny, jakie mieli uczniowie, kiedy zobaczyli Jezusa kroczącego po jeziorze (Mk 6, 45 – 52). Odnieśli przed chwilą sukces (a przynajmniej mieli w nim swój udział), kiedy Jezus rozmnożył chleby, ale nie mogli się nim nacieszyć. Jezus każe im przeprawić się na drugą stronę jeziora. No i są już na środku, wiatr mają przeciwny, jest pomiędzy 3 a 6 rano (najtrudniejsza pora nocy)… to taka metafora mojego życia,...

Czytaj Dalej