Barnaba

Gdy on przybył i zobaczył działanie łaski Bożej, ucieszył się i zachęcał, aby całym sercem wytrwali przy Panu; był bowiem człowiekiem dobrym, pełnym Ducha Świętego i wiary. Dz 11, 21b – 26; 13, 1 – 3 Zachwyciłem się dzisiaj Barnabą. Wydał mi się on postacią radosną, pełną dobra i prostoty. Przybywa do Antiochii i widzi… no właśnie, widzi działanie łaski Bożej. Zapytałem siebie, co ja widzę, kiedy spotykam się z ludźmi. Owszem, w tym mieście wielu ludzi się nawróciło i to było powodem przyjazdu Barnaby i jego ucieszenia się. Ale przecież łaska Boża działa nieustannie, tak we mnie, jak i w moich bliźnich. Czasem bardzo subtelnie i delikatnie, czasem z wielką mocą. Bardziej uświadomiłem sobie, że...

Czytaj Dalej

Pociecha pośród cierpień

Jak bowiem obfitują w nas cierpienia Chrystusa, tak też wielkiej doznajemy przez Chrystusa pociechy. 2 Kor 1, 1 – 7 Zaplątane zdanie, które pisze dzisiaj św. Paweł zawsze mnie zastanawiało. Już kiedy zobaczyłem, że trzeba je spokojnie przeczytać, by znaleźć jego sens. A chodzi o zdanie, gdzie pisze on o pociesze, jaką daje mi Bóg w każdym moim utrapieniu. To słówko „każdym” mocno mnie dziś ujęło. Niezależnie, czy to odczuwam, czy nie, Bóg w moim sercu mnie pociesza w każdym moim utrapieniu, jakie by ono nie było. Chyba nie wiem jeszcze, jak się to dzieje, ale wierzę, że tak właśnie jest. Zwłaszcza, że przypomniałem sobie słowa św. Ignacego z książeczki Ćwiczeń Duchowych, gdzie pisze on o Jezusie, iż po...

Czytaj Dalej

Pozwól się zatrzymać

Potem przystanął, dotknął się mar, a ci, którzy je nieśli, stanęli… Łk 7, 11 – 17 Nie raz w życiu czułem się, jakbym szedł w jakimś kondukcie pogrzebowym. Tyle tylko, że to miał być mój pogrzeb. Wszystko mi wtedy mówiło, że nie ma już dla mnie ratunku, że nie ma sensu o coś walczyć, że nie ma dla mnie nadziei. Chodziło przede wszystkim o sprawy duchowe, o relacje lub tym podobne bardzo ważne rzeczy. To, co mnie porusza w dzisiejszym tekście to Jezus, od którego wychodzi inicjatywa – to On ulitował się nad kobietą i lituje się nade mną. Nawet, gdy Go o nic nie proszę. To On podchodzi do moich mar i dotyka ich. Nie boi się dotknąć tego, co związane ze śmiercią (choć załapywał się wtedy na nieczystość...

Czytaj Dalej

Chować w sercu

Matka Jego chowała wiernie te wspomnienia w swoim sercu. Łk 2, 41 – 51 Zaintrygowała mnie postawa Maryi, która w swoim sercu chowa i rozważa to, co spotyka ją i Jezusa. A dlatego mnie to zaintrygowało, gdyż zbyt często w moim życiu chciałem zapomnieć o tych wszystkich przykrych i trudnych wydarzeniach, o krzywdach i zranieniach. Chciałem od tego uciekać, chciałem to ukryć, czasem nawet zanegować albo pomniejszyć wagę tych wydarzeń w moim życiu. I chyba wielu ludzi tak ma, wielu tak właśnie czyni. A dla Maryi nie było to łatwe wydarzenie, podobnie jak proroctwo Symeona o mieczu boleści. Ona się temu wszystkiemu dziwi i rozważa w sercu. Próbowałem sobie dziś wyobrazić, co mogła czuć Maryja, jako kobieta, szukająca przez trzy...

Czytaj Dalej

Serce Jezusa

Idzie za zagubioną, aż ją znajdzie… Łk 15, 3 – 7 Jestem w sercu Boga. Moje życie jest w Nim całe zanurzone. Oddycham Jego miłością, bo dzięki tej miłości istnieję. To serce chce mnie ukształtować na swój wzór. Trwając w nim, oddychając nim powoli staję się nim, czyli tym, kim On chce mnie mieć od zawsze. Serce Jezusa jest moim domem. Przebywam w nim stale, bo jestem umiłowanym dzieckiem Ojca. Serce – ile w Nim miłości, ile mądrości, roztropności i wszelkich uczuć. To w nim mogę wzrastać, ono jest naturalnym środowiskiem mojego życia. Mogę się jednak zagubić. Grzech wyprowadza mnie na podejrzane tereny, gdzie rządzi śmierć. Grzech to zatrute powietrze, którym zaczynam oddychać, zatruwając siebie od...

Czytaj Dalej