Fascynacja Boga

Podnieś mocno twój głos, zwiastunko dobrej nowiny w Jeruzalem! Podnieś głos, nie bój się! Powiedz miastom judzkim: „Oto wasz Bóg!” Iz 40, 1 – 11 Ciągle mnie zadziwia i porusza Bóg, który jest zafascynowany człowiekiem. To On pierwszy wychodzi mi naprzeciw z dobrą nowiną, On wyprowadza mnie z niewoli, od Niego otrzymuję wszelkie dobro. To On wychodzi szukać mnie, kiedy się zabłąkam (Mt 18, 12 – 14). Adwent jest pięknym czasem, bo pokazuje Boga, który szuka człowieka i czeka na jego odpowiedź. Oczekuje tylko tego, bym przygotował na pustyni drogę Panu i wyrównał na pustkowiu gościniec dla Niego. Przygotować Bogu drogę na pustyni? Przecież piach ją zaraz zasypie, kto widział, by na pustyni wytyczać szlak....

Czytaj Dalej

Panować znaczy służyć

Wtem jacyś ludzie niosąc na łożu człowieka, który był sparaliżowany, starali się go wnieść i położyć przed Nim. Łk 5, 17 – 26 Od jakiegoś czasu fascynuje mnie temat panowania Boga (= Królestwa Bożego, a ściślej królowania Boga). Jezus przychodzi na świat i prowadzi publiczną działalność właśnie po to, by ogłosić panowanie Boga: „Czas się wypełnił, przybliżyło się do was Królestwo (panowanie) Boże”. A to panowanie objawia się w ten sposób, że „oczy niewidomych przejrzą, uszy głuchych się otwierają, chromy wyskoczy jak jeleń i język niemych wesoło krzyknie” – jak ogłasza dzisiaj z mocą prorok Izajasz (Iz 35, 1 – 10). Coś podobnego dzieje się w ewangelii, gdzie do Jezusa...

Czytaj Dalej

Panie, tęsknię

Było to w piętnastym roku rządów Tyberiusza Cezara. Gdy Poncjusz Piłat był namiestnikiem Judei… Łk 3, 1 – 6 Tak zaczyna się dzisiejszy fragment Ewangelii. Na pierwszy rzut oka nie wiadomo po co ewangelista wrzucił takie suche fakty historyczne, wymieniając imiona osób, które cokolwiek wtedy znaczyły. A jednak… uświadomiłem sobie po raz kolejny, że Bóg wkracza w moje życie w konkretnym momencie historycznym, społecznym, kulturowym, cywilizacyjnym. Że wszystko, co czyni, nie jest oderwane od naszego życia, naszej rzeczywistości i uwarunkowań. On wkracza w moją, konkretną historię tu i teraz. Nie czeka na lepsze czasy (bo dla Boga nie ma lepszych czasów na okazywanie nam swojej miłości niż teraz). Bóg przychodzi...

Czytaj Dalej

Bóg bliski

Z miłości przeznaczył nas dla siebie jako przybranych synów… Ef 1, 3-6.11-12 Niepokalane Poczęcie. W centrum stoi Maryja, którą Bóg, bez jej zasług, uczynił Matką Jego Syna i przygotował do tego przez zachowanie ją od wszelkiej zmazy grzechu. Ale dzisiejsze czytania mówią o czymś, co bardzo mnie porusza. Najpierw historia z raju, kiedy człowiek oddzielił się od Boga przez grzech (Rdz 3, 9-15). Stało się nieszczęście. Nie da się tego cofnąć, ot tak. Człowiek wyrządził sobie krzywdę i to egzystencjalną, dotykającą Jego istoty, centrum i sensu Jego życia. Oddzielenie od Boga to oddzielenie od źródła życia i miłości. A przecież człowiek bez tego nie potrafi żyć. Aby to zadziałało, muszę sobie uświadomić, że to ja...

Czytaj Dalej

Wierzycie…?

Gdy Jezus przechodził, szli za Nim dwaj niewidomi, którzy głośno wołali… Mt 9, 27 – 31 Zatrzymał mnie i poruszył początek dzisiejszej sceny. Za Jezusem idzie dwóch niewidomych. Jezus zdaje się nie zwracać na nich uwagi, nie odwraca się, nie zatrzymał się od razu, kiedy zaczęli Go wołać. A tego bym się właśnie po Jezusie spodziewał. Dopiero gdy wszedł do domu i on ciągle tam byli, Jezus wchodzi z nimi w dialog. Tak często bym chciał, by Jezus zatrzymał się od razu, kiedy tylko wołam, kiedy Go potrzebuję oraz by spełnił moją prośbę, moją potrzebę, ukoił mój ból. A On tymczasem idzie dalej. Być może robi to dopiero za jakiś czas, jak w dzisiejszej scenie – kiedy dotarł na miejsce, kiedy był w domu, dopiero...

Czytaj Dalej