Bóg niemożliwego
Czyż człowiekowi stuletniemu może urodzić się syn… Rdz 17, 1. 9-10. 15-22 Skoro Abraham jest ojcem naszej wiary, to jestem do niego podobny. W nim odnajduję wiele moich postaw, które de facto wiary nie pokazują. Tak jak dzisiaj, kiedy wątpi on w obietnicę, którą daje mu Bóg. Śmieje się z tego i nie przyjmuje do wiadomości, że w tym, co po ludzku niemożliwe, co niepłodne, co już dawno spisane na straty – Bóg ma do powiedzenia ostatnie słowo. Z tym mam właśnie czasem problem. Przecież wiem lepiej, że w tej czy tamtej sprawie nie da się już nic zrobić. I nie chodzi tu o sprawy zewnętrzne, ludzkie, czy urzędowe, które trzeba załatwiać i czasem rzeczywiście nie da się nic zrobić. Te sprawy nie są wyłączone spod Bożej...
Czytaj DalejUbrany w Chrystusa
Bo wy wszyscy… przyoblekliście się w Chrystusa. Ga 3, 26 – 29 Zawsze mnie to słowo fascynowało – być przyobleczonym w Chrystusa. To znaczy ubranym w niego. Ale nie tak, jak się ma na sobie ubranie, które można zdjąć, lecz jak skórę. Coś, bez czego nie da się żyć. Bez Jezusa nie da się żyć. On jest Bogiem, w którym moje istnieje ma swoje źródło i sens. Zostałem stworzony w Nim, przez Niego i dla Niego. Przyoblec się w Chrystusa oznacza, że On zawsze jest ze mną. Nie jako dodatek, nie jako ozdoba. Jest ze mną jako Ktoś, bez kogo ja zaczynam umierać. Tak też rozumiem pytanie Jezusa, które kieruje do mnie: Za kogo mnie uważasz? (Łk 9, 18 – 24) Jezus naprawdę jest moim jedynym Panem i Zbawicielem, jest...
Czytaj DalejSkarb w glinie
Przechowujemy skarb w naczyniach glinianych, aby z Boga była owa przeogromna moc… 2 Kor 4, 7 – 15 Bardzo poruszyły mnie dziś te słowa. Pokazały mi, jak wielką mam wartość i kim tak naprawdę jestem. Bo jestem gliną, stworzony ze strasznie kruchego i delikatnego materiału. Podatnego na pęknięcia, chropowatość, wyszczerbienia a nawet na potłuczenie w drobne kawałki. Ale jednocześnie w tej glinie jest skarb, który wyobraziłem sobie jak mocno świecące złoto – blask, przy którym mruży się oczy. Tym skarbem jest z jednej strony mój duch, pierwiastek życia, który dał mi Bóg, a równocześnie to On sam – Bóg, który zamieszkuje najgłębsze pokłady mojej duszy. To jest centrum mojego istnienia, środek, ku któremu...
Czytaj DalejPociecha pośród cierpień
Jak bowiem obfitują w nas cierpienia Chrystusa, tak też wielkiej doznajemy przez Chrystusa pociechy. 2 Kor 1, 1 – 7 Zaplątane zdanie, które pisze dzisiaj św. Paweł zawsze mnie zastanawiało. Już kiedy zobaczyłem, że trzeba je spokojnie przeczytać, by znaleźć jego sens. A chodzi o zdanie, gdzie pisze on o pociesze, jaką daje mi Bóg w każdym moim utrapieniu. To słówko „każdym” mocno mnie dziś ujęło. Niezależnie, czy to odczuwam, czy nie, Bóg w moim sercu mnie pociesza w każdym moim utrapieniu, jakie by ono nie było. Chyba nie wiem jeszcze, jak się to dzieje, ale wierzę, że tak właśnie jest. Zwłaszcza, że przypomniałem sobie słowa św. Ignacego z książeczki Ćwiczeń Duchowych, gdzie pisze on o Jezusie, iż po...
Czytaj DalejPozwól się zatrzymać
Potem przystanął, dotknął się mar, a ci, którzy je nieśli, stanęli… Łk 7, 11 – 17 Nie raz w życiu czułem się, jakbym szedł w jakimś kondukcie pogrzebowym. Tyle tylko, że to miał być mój pogrzeb. Wszystko mi wtedy mówiło, że nie ma już dla mnie ratunku, że nie ma sensu o coś walczyć, że nie ma dla mnie nadziei. Chodziło przede wszystkim o sprawy duchowe, o relacje lub tym podobne bardzo ważne rzeczy. To, co mnie porusza w dzisiejszym tekście to Jezus, od którego wychodzi inicjatywa – to On ulitował się nad kobietą i lituje się nade mną. Nawet, gdy Go o nic nie proszę. To On podchodzi do moich mar i dotyka ich. Nie boi się dotknąć tego, co związane ze śmiercią (choć załapywał się wtedy na nieczystość...
Czytaj Dalej