Dla mnie żyć to Chrystus
Z całą swobodą i jawnością Chrystus będzie uwielbiony w moim ciele: czy to przez życie, czy przez śmierć. Flp 1, 18b – 26 Mieć pewny i klarowny punkt odniesienia. Fundament, skałę, na której można się całkowicie oprzeć, zaufać, poczuć bezpiecznie. Nie zależnie od okoliczności zewnętrznych. Czy to życie, czy śmierć… Święty Paweł postawił wszystko na Chrystusa. W tym fragmencie mocno to uwydatnia i w ten sposób poruszył moje serce do tego, by sobie odpowiedział na to samo pytanie: czy Chrystus jest absolutnym centrum mojego życia? Czy jest jego sednem, sensem, istotą? On cieszy się, że na wszelki sposób rozgłasza się Chrystusa; że Chrystus będzie uwielbiony w jego ciele; dla niego żyć to Chrystus; pragnie...
Czytaj DalejO tyle, o ile…
Przyjrzeliśmy się już pierwszym słowom Fundamentu Ćwiczeń Duchowych św. Ignacego z Loyoli. Pora zrobić krok dalej. Jak pamiętamy, znajdujemy się w pierwszym akapicie tekstu Ignacego, który brzmi: Człowiek jest stworzony, aby Boga, Pana naszego, chwalił, czcił i Jemu służył, a przez to zbawił duszę swoją. Inne zaś rzeczy na obliczu ziemi są stworzone dla człowieka i aby mu pomagały do osiągnięcia celu, dla którego jest on stworzony.[ĆD 23] Poznaliśmy już cel człowieka i jego miejsce w zbawczym planie Boga. W kolejnym zdaniu czytamy o celu innych rzeczy na obliczy ziemi. Wszystko, co Bóg stworzył „było dobre” (księga Rodzaju) i zostało stworzone dla człowieka. Mamy korzystać z dóbr tego świata. Bóg stwarzając świat i...
Czytaj DalejBartymeusz
Kiedy razem z uczniami i sporym tłumem wchodził do Jerycha, siedział przy drodze niewidomy żebrak Bartymeusz… Mk 10, 46 – 52 Jestem Bartymeuszem, kiedy zamiast wziąć swoje życie i iść drogą, siedzę przy niej i żebrzę o okruchy uwagi, miłości, zauważenia mnie. Kiedy nie chcę wziąć odpowiedzialności za siebie i swoje życie (i swoje czyny), kiedy wystarczają mi marne okruchy i nie dbam o swoje pragnienia – jestem jak ślepiec siedzący przy drodze. Ale często ścierają się we mnie dwie siły. Z jednej strony odzywają się moje pragnienia, które zaczynają krzyczeć we mnie: „Jezusie, ulituj się nade mną!”. Z drugiej zaś spotykam w sobie jakiś „tłum” myśli, które mnie uciszają, które mnie...
Czytaj Dalej