Czwartek, 16 maja – dzień 7
Tekst: Ap 3, 7 – 13 Aniołowi Kościoła w Filadelfii napisz: To mówi Święty, Prawdomówny, Ten, co ma klucz Dawida, Ten, co otwiera, a nikt nie zamknie, i Ten, co zamyka, a nikt nie otwiera. Znam twoje czyny. Oto postawiłem jako dar przed tobą drzwi otwarte, których nikt nie może zamknąć, bo ty chociaż moc masz znikomą, zachowałeś moje słowo i nie zaparłeś się mego imienia. Oto Ja ci daję [ludzi] z synagogi szatana, spośród tych, którzy mówią o sobie, że są Żydami – a nie są nimi, lecz kłamią. Oto sprawię, iż przyjdą i padną na twarz przed twymi stopami, a poznają, że Ja cię umiłowałem. Skoro zachowałeś nakaz mojej wytrwałości i Ja cię zachowam od próby, która ma nadejść na cały obszar zamieszkany, by...
Czytaj DalejPiątek, 10 maja – dzień 1
Tekst: Rz 8,22-27 Wiemy przecież, że całe stworzenie aż dotąd jęczy i wzdycha w bólach rodzenia. Lecz nie tylko ono, ale i my sami, którzy już posiadamy pierwsze dary Ducha, i my również całą istotą swoją wzdychamy, oczekując – odkupienia naszego ciała. W nadziei bowiem już jesteśmy zbawieni. Nadzieja zaś, której [spełnienie już się] ogląda, nie jest nadzieją, bo jak można się jeszcze spodziewać tego, co się już ogląda? Jeżeli jednak, nie oglądając, spodziewamy się czegoś, to z wytrwałością tego oczekujemy. Podobnie także Duch przychodzi z pomocą naszej słabości. Gdy bowiem nie umiemy się modlić tak, jak trzeba, sam Duch przyczynia się za nami w błaganiach, których nie można wyrazić słowami. Ten zaś, który...
Czytaj DalejWięzienie
Otrzymawszy taki rozkaz, wtrącił ich do wewnętrznego lochu i dla bezpieczeństwa zakuł im nogi w dyby. Dz 16, 22 – 34 Mowa jest dzisiaj o więzieniu i wolności. Poruszył mnie ten wewnętrzny loch. Zdałem sobie sprawę, że tak wiele rzeczy mnie krępuje, tak wiele rzeczy wtrąca mnie do wewnętrznego więzienia. Nie jestem przez to człowiekiem wolnym. Jak Paweł i Sylas, którzy są dla mnie symbolem odwagi, mocy, bezkompromisowości, sensu i celu życia. Czuję, że często znajduję się w takim więzieniu – chcę być taki, ale de facto nie jestem. Tym, który z tego więzienia uwalnia jest sam Pan. Bóg, któremu o północy, a więc w największej ciemności (danej chwili, życia) śpiewają hymny – chwalą Boga. Od razu przypomniał...
Czytaj DalejBóg pracuje
Ojciec mój jest tym, który uprawia. J 15, 1 – 8 Bóg jest tym, który pracuje. Takiego pokazuje swego Ojca Jezus w dzisiejszej ewangelii. Podobnie mówi św. Ignacy w książeczce Ćwiczeń Duchowych: Rozważyć, jak Bóg działa i pracuje dla mnie we wszystkich rzeczach stworzonych na obliczy ziemi. Znaczy to, że postępuje tak, jak ktoś pracujący [ĆD 236]. Zawsze mnie ten obraz porusza. Bóg nie jest bierny. Nie każe mi pracować, a sam siedzi sobie wygodnie i z politowaniem patrzy na moje wysiłki. On też pracuje. Mało tego, czyni to dla mnie. Jest Ogrodnikiem mojej duszy. Uprawia, przycina, oczyszcza. Oczyszcza… na nowo mnie poruszyły te słowa, że oczyszcza mnie dzięki słowu Jezusa. Słowo ma moc oczyszczenia, uzdrowienia,...
Czytaj DalejW imię Jezusa
Kto mnie zobaczył, zobaczył także i Ojca. J 14, 7 – 14 Bóg daje mi się poznawać przez Jezusa Chrystusa, swojego jedynego Syna, którego posłał na świat. On jest obrazem Boga niewidzialnego, jak ładnie to ujął św. Paweł (Kol 1, 15). Ojca więc mogę poznawać przez Jezusa. A czy poznaję Jezusa? Jak mogę Go poznawać? Na pewno miejscem poznania jest Pismo Święte. Bo Jezus jest Słowem, które Ojciec wypowiedział. Słuchanie Go oznacza słuchanie Ojca. Ale nie tylko to. Słuchanie musi się skończyć posłuszeństwem, czyli wykonaniem Słowa. W przeciwnym wypadku nic ono nie zmieni w moim życiu. Mam po prostu żyć Jezusem, wchodzić w coraz głębszą relację z Nim. Sakramenty to kolejne „miejsce”, gdzie mogę poznawać...
Czytaj Dalej