Pokój

Gdy do jakiego domu wejdziecie, najpierw mówcie: Pokój temu domowi. Łk 10, 1 – 12 We wszystkich dzisiejszych czytaniach pojawia się słowo pokój. Przez Izajasza Bóg mówi, że skieruje ku Jeruzalem pokój jak rzekę (Iz 66, 10, 14c), a św. Paweł przyzywa pokoju i miłosierdzia na wszystkich, którzy będą się chlubić z krzyża Chrystusa (Ga 6, 14 – 18). Pomyślałem najpierw o wszystkich moich niepokojach. Kiedy jest wiele spraw do załatwienia, kiedy wszystko gdzieś pędzi, kiedy trudno o potrzebny dystans do życia, ludzi, siebie samego – wtedy przychodzi niepokój. Może dlatego Jezus najpierw mówi do uczniów, by na drogę nie brali ani sandałów, ani trzosa, ani torby. Bo kiedy coś mam, to zaczynam się o to niepokoić. A bo...

Czytaj Dalej

Bóg niemożliwego

Czyż człowiekowi stuletniemu może urodzić się syn… Rdz 17, 1. 9-10. 15-22 Skoro Abraham jest ojcem naszej wiary, to jestem do niego podobny. W nim odnajduję wiele moich postaw, które de facto wiary nie pokazują. Tak jak dzisiaj, kiedy wątpi on w obietnicę, którą daje mu Bóg. Śmieje się z tego i nie przyjmuje do wiadomości, że w tym, co po ludzku niemożliwe, co niepłodne, co już dawno spisane na straty – Bóg ma do powiedzenia ostatnie słowo. Z tym mam właśnie czasem problem. Przecież wiem lepiej, że w tej czy tamtej sprawie nie da się już nic zrobić. I nie chodzi tu o sprawy zewnętrzne, ludzkie, czy urzędowe, które trzeba załatwiać i czasem rzeczywiście nie da się nic zrobić. Te sprawy nie są wyłączone spod Bożej...

Czytaj Dalej

Głęboki sen

Abram zapadł w głęboki sen i opanowało go uczucie lęku, jak gdyby ogarnęła go wielka ciemność. Rdz 15, 1 – 12. 17 – 18 Przedziwna jest ta dzisiejsza scena. Abram najpierw dwukrotnie „jakby” podważa słowa Boga. Bóg mówi mu o nagrodzie, lecz dla niego nagrodą byłby potomek. Ponieważ go jeszcze nie otrzymał, to wyznacza swego sługę na spadkobiercę. Bóg jednak obiecuje mu potomstwo, w co Abram uwierzył. Potem kwestia ziemi. Tu również Abram szuka potwierdzenia tego, że Bóg spełni swoją obietnicę i da mu ziemię na własność. Bóg okazuje się w obu tych sytuacjach cierpliwy względem Abrama. Obiecał mu i ma zamiar spełnił swoją obietnicę, a jemu cierpliwie tłumaczy, jak to wszystko się stanie. Ze mną Bóg...

Czytaj Dalej

Pozwól się zatrzymać

Potem przystanął, dotknął się mar, a ci, którzy je nieśli, stanęli… Łk 7, 11 – 17 Nie raz w życiu czułem się, jakbym szedł w jakimś kondukcie pogrzebowym. Tyle tylko, że to miał być mój pogrzeb. Wszystko mi wtedy mówiło, że nie ma już dla mnie ratunku, że nie ma sensu o coś walczyć, że nie ma dla mnie nadziei. Chodziło przede wszystkim o sprawy duchowe, o relacje lub tym podobne bardzo ważne rzeczy. To, co mnie porusza w dzisiejszym tekście to Jezus, od którego wychodzi inicjatywa – to On ulitował się nad kobietą i lituje się nade mną. Nawet, gdy Go o nic nie proszę. To On podchodzi do moich mar i dotyka ich. Nie boi się dotknąć tego, co związane ze śmiercią (choć załapywał się wtedy na nieczystość...

Czytaj Dalej

Podatek

Czyj jest ten obraz i napis? Mk 12, 13 – 17 Zaintrygowało mnie to, że Jezus, odpowiadając na zaczepkę uczonych w Piśmie i starszych miesza też w to Boga. Bo pytanie dotyczyło płacenia podatku Cezarowi i w sumie Jezus do tego mógł się ograniczyć. Być może gdyby odpowiedział, żeby oddali Cezarowi to, co należy do Cezara, wystarczyłoby za odpowiedź. Jezus jednak dopowiada słowa o tym, by Bogu oddać to, co do Boga należy. Już kiedyś o tym myślałem i zastanawiałem się, co znaczą te słowa. Co mam oddać Bogu? Kiedy przynoszą Jezusowi denara, ten zwraca uwagę na obraz i napis. Uświadomiłem sobie, że Bogu mam oddać siebie, bo jestem uczyniony na obraz Boga, jest on odciśnięty w moim sercu jak pieczęć, której nic nie jest w...

Czytaj Dalej