Wierzyć w ciemno

Syn nie mógłby niczego czynić sam od siebie, gdyby nie widział Ojca czyniącego. J 5, 16 – 30 Te słowa mój Jezus na początku dzisiejszego tekstu, na końcu zaś mówi o tych, którzy pełnili dobre czyny (pójdą na zmartwychwstanie życia) i którzy pełnili złe czyny (pójdą na zmartwychwstanie potępienia). Ojciec czyni, Syn czyni to, co widzi u Ojca, a ja? A ja mam czynić to, co widzę u Jezusa. Moje życie ma być naśladowaniem Jezusa. O jakie jednak czyny tu chodzi? Czy o to, by ja Jezus: uzdrawiać chorych, rozmnażać chleby, chodzić po jeziorze, itp.? Wątpię. To są przecież zewnętrzne znaki potwierdzające naukę Jezusa. Czyny Jezusa bardziej mi się kojarzą z tym, po co On przyszedł na ziemię – aby nas zbawić! Więc mam...

Czytaj Dalej

Chcieć słuchać

Powiesz im wszystkie te słowa, ale cię nie usłuchają; będziesz wołał do nich, lecz nie dadzą ci odpowiedzi. Jr 7, 23 – 28 Dużo dziś o słuchaniu. To podstawowa „czynność” człowieka względem Boga. Słuchaj Izraelu… Do słuchania potrzebne są uszy. Dwoje uszu. One są jednak połączone z sercem. Bóg wypomina narodowi zatwardziałość przewrotnego serca. A serce to miłość. Miłość zaś to chcę! Ale nie usłuchali i nie chcieli słuchać… Bóg skarży się na ich miłość, a w zasadzie na jej brak. Słuchanie bowiem prowadzi do po-słuchu, a oni uczynili twardym swój kark, tzn. nie zgięli go przed Bogiem, nie uznali Go jako swego Boga i Pana i nie okazali Mu posłuszeństwa. Słuchanie więc to moja...

Czytaj Dalej

Mrok nieprzenikniony

A gdy słońce chyliło się ku zachodowi, Abram zapadł w głęboki sen i opanowało go uczucie lęku, jak gdyby ogarnęła go wielka ciemność. Rdz 15, 5 – 12.17 – 18 Moją uwagę zwrócił dzisiaj najpierw sen. W sen zapada Abram, kiedy ma się wydarzyć coś bardzo ważnego, w sen zapada Adam, kiedy z jego żebra Bóg ma stworzyć kobietę. W sen zapadają uczniowie, kiedy Jezus w Ogrójcu rozmawia z Ojcem. I wreszcie dzisiaj – na górze Przemienienia, uczniowie również są snem zmorzeni (Łk 9, 28b – 36). Sen jest stanem, kiedy człowiek jest nieświadomy tego, co się dzieje, a więc staje się bezbronny. I chyba ta bezbronność i bezsilność poruszyły mnie bardzo. Bo zdałem sobie sprawę, że nie lubię takiego stanu....

Czytaj Dalej

Ulitował się Bóg

To plemię jest plemieniem przewrotnym. Żąda znaku, ale żaden znak nie będzie mu dany, prócz znaku Jonasza. Łk 11, 29 – 32 Jonasz to ciekawa postać. Dzisiaj chwilę się nad nim zatrzymałem. To człowiek, którego Bóg powołuje to misji. Ale on jej nie chce. Więc zaczyna przed Bogiem uciekać. Spotykają go różne przygody. Wsiada na statek, który o mało co nie tonie. Ponieważ to z jego winy, więc go wyrzucają za burtę. Trzy dni przebywa w brzuchu ryby, potem zostaje wyrzucony na brzeg. A potem… Bóg drugi raz mówi mu to samo i on idzie do Niniwy głosić jej upomnienie. To dzisiejszy tekst (Jon 3, 1 – 10). Jezus stawia Jonasza bardzo wysoko. On będzie sądził współczesnych Jezusowi, którzy są przewrotni i widząc znaki,...

Czytaj Dalej

Być posłanym

Jezus przywołał do siebie Dwunastu i zaczął ich rozsyłać po dwóch. Mk 6, 7 – 13 Dzisiejszy tekst mówi wprost o tym szczególnym powołaniu do głoszenia panowania Boga. Ale do mnie jakoś przemawia także na innym poziomie, który byłby bliższy wszystkim wierzącym. Jezus przywołuje do siebie każdego człowieka, każdego chrześcijanina i posyła go w świat. Ma iść w to miejsce, które sobie wybierze i tam pomniejszać władzę zła przez poszerzanie dobra. Mam mocą dobra zwyciężać zło i przez to poszerzać panowanie Boga w świecie. Oczywiście zacząć należy od siebie. Porusza mnie też zawsze to, co Jezus mówi o środkach i przedmiotach, jakie mam zabrać. Do tego, by szerzyć dobro, nie potrzebuję być w żaden sposób...

Czytaj Dalej