Rozpoznawać tu i teraz

I dlaczego sami z siebie nie rozróżniacie tego, co jest słuszne? Łk 12, 54 – 59 Umiem rozpoznawać wygląd ziemi i nieba. Po prostu patrzę na świat i wyciągam wnioski. Z jednej strony rozpoznawanie wyglądu to jak osądzanie po pozorach, po tym, co zewnętrzne. Z drugiej strony to, co zewnętrzne wskazuje również na to, co się za tym kryje. Rozpoznawanie pogody dotyczy w jakimś sensie tego, co przyszłe, co wydarzy się wkrótce. Ale według Jezusa mam rozpoznawać obecny czas, a więc to, co jest tu i teraz. Potrzebuję świadomości obecnego czasu, bo łaska przychodzi właśnie teraz! Zatrzymały mnie również słowa, iż nie potrafię rozpoznawać obecnego czasu i tego, co słuszne – sam z siebie. To znaczy, że Bóg włożył we mnie...

Czytaj Dalej

Osądzać miłosierdziem

W jakiej bowiem sprawie sądzisz drugiego, w tej sam na siebie wydajesz wyrok, bo ty czynisz to samo, co osądzasz. Rz 2, 1 – 11 Bliźni jest dla mnie jak lustro. Odkrywam to ostatnio coraz bardziej. Chodzi o takie sytuacje, kiedy bez jakiejś wyraźnej przyczyny zaczynam go atakować, niszczyć, obgadywać, obrażać się, odwracać. Wcale nie musi to być ostentacyjne czy widoczne na zewnątrz. Sam wiem, ile miałem słownych potyczek z różnymi osobami, lecz rozgrywało się to tylko w mojej głowie. Złe myślenie i złe mówienie o drugim człowieku niszczy nie tylko jego. Bo jeśli bliźni jest w jakimś sensie moim lustrem, to czyniąc krzywdę jemu, czynię ją równocześnie sobie. Agresja skierowana na bliźniego pokazuje mi tylko, że de facto...

Czytaj Dalej

Uschłe relacje

A był tam człowiek, który miał uschłą prawą rękę. Łk 6, 6 – 11 Chyba najwięcej szczególików w swojej ewangelii podaje św. Łukasz. Kiedy inni mówią o uzdrowieniu człowieka z uschłą ręką, Łukasz dodaje, że była to ręka prawa. Dla mnie to rzecz bardzo ważna, bo dziś ta prawica mnie zatrzymała i poruszyła. Prawa ręka… nie wiem, czy ważniejsza od lewej, wszak obie ręce są mi potrzebne. Ale prawa ręka, oprócz tego, że jest główną pracującą, służy mi do wyciągania jej na powitanie, machania do ludzi na pożegnanie. To ona bierze na siebie większy ciężar, ją wyciągam, kiedy chcę kogoś wesprzeć. Tę rękę wyciągam również do pojednania, zgody, przeproszenia. Prawa ręka… A więc służy mi ona do...

Czytaj Dalej

Pozwól…

Nauczycielu, co mam czynić, aby osiągnąć życie wieczne? Łk 10, 25 – 37 Przypowieść, którą Jezus dziś mi opowiada jest, w moim odbiorze, autobiograficzna. Jezus mówi o sobie, a jednocześnie o mnie. Bo pewien człowiek, który schodzi z Jerozolimy do Jerycha to nikt inny, tylko ja. To znamienne, że Jezus cały czas idzie ku Jerozolimie, a ten człowiek… w odwrotnym kierunku. To ja, który zamiast wchodzić „do góry”, ku Jerozolimie, ku życiu Bożemu, to „schodzę” z Jerozolimy do Jerycha. A ów samarytanin? To On właśnie, Jezus. Nikt inny. Zostaję napadnięty przez grzech. Bo kiedy idę w przeciwnym kierunku niż Jezus, to grzech zawsze mnie atakuje. Zostaję obdarty (jak pierwsi rodzice, którzy po grzechu w...

Czytaj Dalej

Przyjdź Duchu Święty

I wszyscy zostali napełnieniu Duchem Świętym… Dz 2, 1 – 11 Ducha Świętego odczuwam jako Kogoś, kto naprawdę mnie ożywia. Wiele momentów w życiu przeżywam jako beznadziejne, do niczego, pchające w jakiś marazm, niechęć. Szczególnie te uczucia i stany pojawiają się, kiedy upadnę, kiedy jest ciężko, kiedy trudno sobie samemu przebaczyć, kiedy coś idzie nie po mojej myśli, kiedy odzywa się mój perfekcjonizm, który chciałby, żeby było idealnie, a nie jest… Ducha Świętego doświadczam wtedy w taki sposób, że On nie pozwala mi w tym tkwić. Nawet, gdy kilka dni trwa trudny czas, to potem coś mnie pcha do zmiany nastawienia, do zatrzymania się dłuższego na modlitwie, do wyjścia z tego impasu. Tu Duch Święty....

Czytaj Dalej