Chwałą Boga – człowiek żyjący!
Wielbi dusza moja Pana i raduje się duch mój w Bogu, Zbawcy moim. Łk 1, 46 – 56 Hymn, który Maryja wyśpiewuje w domu Elżbiety w idealny sposób pokazuje jej życie. Maryja jest cała skierowana ku Bogu i wypowiada przed Nim nie tylko to, co czuje do Niego, ale również to, co Bóg w Niej złożył, co dla Niej uczynił. Moje życie również jest po to, bym w nim uwielbiał mego Boga i to nie tylko słowami, lecz życiem, które ma stawać się coraz bardziej na wzór Jezusa Chrystusa. W tym kontekście bardzo mi się podobają słowa św. Ireneusza: „Chwałą Boga jest człowiek żyjący”. Chwali Boga ten, kto żyje pełnią swego życia, pełnią swoich możliwości, swego powołania, pełnią dobra, jaką Bóg składa w każdym z nas. W...
Czytaj DalejPełna Łaski
Anioł wszedł do Niej i rzekł: „Bądź pozdrowiona, pełna łaski, Pan z Tobą”. Łk 1, 26 – 38 Bóg posyła do ubogiej dziewczyny w Nazarecie – małej i biednej wioski w Galilei, swojego posłańca, którego imię oznacza „Bóg jest moim męstwem”, albo „Bóg jest moją mocą”. Zatrzymały mnie te słowa, iż on wszedł do Niej, które można rozumieć jako wejście do jej domu, ale w głębszym znaczeniu – wszedł do Jej życia, wkroczył w nie, wszedł w to, co Maryja do tej pory miała poukładane. Wchodzi z wiadomością od Boga. „Bóg jest moją mocą” wkracza w życie Maryi, która jest pełna łaski, tzn. całkowicie otwarta na Boga. Nie ma w niej nawet odrobinki „przestrzeni”,...
Czytaj DalejBóg bliski
Z miłości przeznaczył nas dla siebie jako przybranych synów… Ef 1, 3-6.11-12 Niepokalane Poczęcie. W centrum stoi Maryja, którą Bóg, bez jej zasług, uczynił Matką Jego Syna i przygotował do tego przez zachowanie ją od wszelkiej zmazy grzechu. Ale dzisiejsze czytania mówią o czymś, co bardzo mnie porusza. Najpierw historia z raju, kiedy człowiek oddzielił się od Boga przez grzech (Rdz 3, 9-15). Stało się nieszczęście. Nie da się tego cofnąć, ot tak. Człowiek wyrządził sobie krzywdę i to egzystencjalną, dotykającą Jego istoty, centrum i sensu Jego życia. Oddzielenie od Boga to oddzielenie od źródła życia i miłości. A przecież człowiek bez tego nie potrafi żyć. Aby to zadziałało, muszę sobie uświadomić, że to ja...
Czytaj DalejNie mają już wina…
Zróbcie wszystko, cokolwiek wam powie. J 2, 1 – 12 Maryja staje dzisiaj w centrum dzisiejszego dnia. Moją uwagę zwróciło dzisiaj to, co ona robi w trudnym momencie. Znalazła się na weselu, gdzie normalnie wszystko powinno grać, a tymczasem tak nie jest. Pojawia się brak. Jest problem. Brakuje tego, czego na weselu nie powinno brakować. I ona, Maryja… nie narzeka, nie krytykuje („ktoś tu zawalił sprawę”), nie pokazuje palcem, nie szuka winnych. Ona jest tą, która zaradza potrzebie. Zdałem sobie sprawę z tego, ile razy ja czyniłem odwrotnie. Bo łatwiej jest być biernym, zewnętrznym obserwatorem. Łatwiej jest patrzeć na czyjeś zakłopotanie i kiwać z politowaniem głową. Łatwiej jest w sercu sobie myśleć...
Czytaj Dalej